@agnwaw87: Czy twoje mieszkanie nie znajduje się przypadkiem we Wrocławiu? Wynajmowałem kiedyś mieszkanie tam i pod sobą miałem staruszke, która ciągle wrzeszczała, że u nas idzie produkcja, że ciągle chodzi u nas jakiś agregat i wiecznie dzwoniła po policję na skargi od zbyt dużego hałasu, po uprawę marichuany w naszym mieszkaniu. O 3 w nocy potrafiła biegać po klatce i wrzeszczeć i trzaskać po rurach. Jeśli to to samo mieszkanie to
Jestem rozśpiewanym, roztańczonym gównem tego świata. Jestem toksycznym odpadem, produktem ubocznym boskiego procesu tworzenia. Gnijącą materią organiczną, jak wszystko to co mnie otacza. Umieram i rodzę się codziennie.