Stało się, po 7 latach odeszła ode mnie narzeczona.
Czułem, że tak będzie, od paru miesięcy był chłód i prawie nie rozmawialiśmy, ja naciskałem, chciałem wiedzieć na czym stoję, i w końcu wiem. Nad przepaścią (╥﹏╥)
Z mojej własnej winy odeszła, i to przyznaję bez zwalania na nią. Trafiła mi się najbardziej poczciwa, szczera, przyzwoita, dobra, mądra i kochana istota, jakiej bym sobie nie mógł wymarzyć.
@Mentis_capta oj stary to samo przeżyłem 1.5 miesiąca temu. U mnie prawie 9 lat razem. Jedyne co można, to wyciągnąć wnioski. Pomyśleć, w jakich sytuacjach popełniało się takie mikroskopowe błędy, które lepiły przez długi czas tak dużą kulę śniegu. I teraz jak co wieczór, siedzę sam, kolejne kilka drinków wypite i ciągłe myśli, że co z tego, że zawodowo wszystko super. Wracasz do domu i wieczór spędzasz sam. No nic, powodzenia
@Mentis_capta ja schudłem prawie 7 kg w ciągu miesiąca. Pozwól sobie przejść przez początkowy etap żałoby. To jest stary jedna z najtrudniejszych rzeczy jakie życie dla Ciebie przyszykowało. Jeśli nie masz apetytu, to okej. Zaakceptuj to. Postaraj się po prostu nawadniać. Jeśli chcesz popłakać, pokrzyczeć, posłuchać smutnych piosenek, to też w porządku. Jest okej, tak ma być. To nie jest sytuacja na życzenie, to jest bardzo trudna sytuacja, którą trzeba przeżyć. Be
Poznałem spoko dziewczynę na Badoo. Widać że chce związku i jest raczej rodzinną. Wygląda na dobrą kobietę. Jednak nie wiem co robić. Ja miesiąc po rozstaniu jeszcze się nie nadaje do związku. A też nie chce jej zostawić #zwiazki
@Yurakamisa a później będziesz niepotrzebnie się przejmował, że Cię kolejna laska odrzuci. Rebound nie jest dobrym lekarstwem, wiem po sobie. Ani sobie tym sumienia nie podreperujesz, ani niczego dobrego tej dziewczynie do życia nie wniesiesz
Nie wiem co we mnie wstąpiło, minęło z 7 miesięcy od zerwania z byłym, z 5 się nie widzieliśmy i nie rozmawialiśmy, a dzisiaj nie mogę przestać myśleć o tym, żeby do niego napisać. Żeby nie było, chłop dał ciała do kwadratu, skrzywdził mnie bardzo. Mirki i Mirabelki, pomocy, napiszcie coś żebym to sobie wybiła z głowy
@ZlaChmurka zdrada to kwestia charakteru, nie okazji. Człowiek nie zmieni swojego charakteru w tak krótkim czasie, może jedynie udawać, że to zrobił. Nie ma sensu, przecież nie chcesz przechodzić od początku tego samego.
Czułem, że tak będzie, od paru miesięcy był chłód i prawie nie rozmawialiśmy, ja naciskałem, chciałem wiedzieć na czym stoję, i w końcu wiem. Nad przepaścią (╥﹏╥)
Z mojej własnej winy odeszła, i to przyznaję bez zwalania na nią. Trafiła mi się najbardziej poczciwa, szczera, przyzwoita, dobra, mądra i kochana istota, jakiej bym sobie nie mógł wymarzyć.
Ale nie