- ludzie nadal biorą konsole i Iphony za kilka tysiecy zlotych, widać co jest plusowane na pepperku
- nie liczą się z hajsem i kupują jakieś rarytaski typu łosoś wędzony, drażetki m&ms czy misie Haribo, widzę co wykładają na kasie w biedronce, płacą rachunki po 500-600 zlotych
- oczywiście malboraski za 25
Tu chodzi o to że publiczne pieniądze są wydawane na imprezy prywatnej fundacji. Co w szerszym kontekście nie jest złe ale chciałbym zobaczyć kiedyś takie zestawienie ile tych publicznych pieniędzy idzie na WOŚP w skali kraju.