Mireczki i mirabelki, pierwszy post, ale dosyć ważny dla mnie. Zbliża się nowy rok, nigdy dotąd nie robiłem czegoś takiego jak „postanowienia noworoczne”, bo nigdy w nie nie wierzyłem, ale może nadszedł czas, żeby sprawić sobie taki wyimaginowany bat nad sobą i mając ćwierćwiecze na karku w końcu zacząć robić ze sobą coś konstruktywnego. Do tej pory nie mogłem narzekać na życie, a jeżeli już coś takiego miało miejsce to raczej była
Do tej pory nie mogłem narzekać na życie, a jeżeli już coś takiego miało miejsce to raczej była