Zawsze mi się wydawało, że 29 luty, jak go nie ma w kalendarzu, przychodzi w odwiedziny, choć na chwilę, w nocy a konkretnie o pierwszej w nocy. No to tak siedziałem razem z Postman_Cat i czekaliśmy. On przeszkadzał, ja paliłem.
Stała się rzecz niesłychana po 29 luty przyszedł... no może nie dosłownie ale wiadomość od niego pojawiła się na moim biurku. Poczułem się zaszczycony, że ten wyjątkowy dzień postanowił wysłać mi
Zawsze mi się wydawało, że 29 luty, jak go nie ma w kalendarzu, przychodzi w odwiedziny, choć na chwilę, w nocy a konkretnie o pierwszej w nocy. No to tak siedziałem razem z Postman_Cat i czekaliśmy. On przeszkadzał, ja paliłem.
Stała się rzecz niesłychana po 29 luty przyszedł... no może nie dosłownie ale wiadomość od niego pojawiła się na moim biurku. Poczułem się zaszczycony, że ten wyjątkowy dzień postanowił wysłać mi