Nawalny, nawalny i nawalny... brak jakichkolwiek dowodów, że został zabity przez putina, ale już wszyscy wiedzą najlepiej. To niemożliwe, aby dostał zawału, czy co tam niby miał. Jednak nie o tym chcę pisać i osadzać o winie serca, czy putina, bo to na razie wróżenie z fusów.
Najlepsze jest to, że on oficjalnie popierał aneksję Krymu i nie miał zamiaru go oddawać, a putina krytykował za osłabianie narodu ruskiego, a nie że
Najlepsze jest to, że on oficjalnie popierał aneksję Krymu i nie miał zamiaru go oddawać, a putina krytykował za osłabianie narodu ruskiego, a nie że
Obwinia się putina o to, że stoi za śmiercią Nawalnego, a właściwie za zabójstwem człowieka, który już nie był żadnym zagrożeniem. Media z jakąś zaciekłością obwiniają o to putina, tak
@tos-1_buratino: Możliwe, że piloci to tacy debile, że komunikat "pullup" nie wywołał u nich negatywnych emocji, zwłaszcza w sytuacji, gdy byli to piloci naprawdę wyszkoleni. Skoro w 2010 roku Kaczyński nie był zagrożeniem, to czy w 2024 Nawalny nim był? Nie widzę symetrii w tych rozważaniach