@LajfIsBjutiful: Kulminacja logiki różowej: (film oglądałem na cda) 1:04:00 wstęp, muszę to skończyć, o nie, nie jestem jedyna, złość, #!$%@? i chwilę później najlepsza akcja 1:05:00, nie, nie, nie mogę, to skończone, przerżnij mnie.
2/365 drugi dzień #wychodzimyzprzegrywu i to dzień szczęśliwy. Dzisiaj mam urodzinki, w sumie nie pamiętam kiedy je obchodziłem, aaa już pamiętam: nigdy. Jeśli śledzicie moje wpisy to wiecie że ojca nigdy nie poznałem a matka nienawidziła mnie za to że ze mną wpadła. Przez całe życie mnie przeklinała i pewnie dlatego nigdy od niej nie usłyszałem wszystkiego najlepszego a data 2.10 była datą zakazaną.
Wychodzę z przegrywu a więc zaczynam myśleć pozytywnie,
@vegetassj1: Idź na pigalak, jak się nie brzydzisz i umiesz się targować to i za 50 możesz serduszkować, jak masz farta to i za 15 loda dostaniesz.( ͡€ ͜ʖ͡€)
Nienawidzę siebie i chce umrzeć Nienawidzę siebie i chce umrzeć Nienawidzę siebie i chce umrzeć Nienawidzę siebie i chce umrzeć Nienawidzę siebie i chce umrzeć
Najtrudniejsza walka to ta z własnymi demonami. Możecie #!$%@?ć że to banał i #!$%@?ć mi fotkę typa z fedorą, whatever, ja to #!$%@? czuję całym sobą. Chcę coś zrobić to czuję lęk, sam siebie ograniczam i powstrzymuję, dlaczego #!$%@? nie mogę być sam ze sobą spójny, chcę zrobić coś czego się boję, np. pójść do klubu, nie mówię o podrywie bo bym #!$%@? poderwał jeszcze nawet o tym nie myślę, ale cokolwiek,
@LanaDelRey: Wizyta u psychiatry, dostaniesz fajne pigułki, lęki powinny się zmniejszyć, przynajmniej w moim przypadku tak było. Sam psycholog to może być za mało, masz postawioną diagnozę?
Wczoraj jak tylko usłyszałem że ktoś wchodzi do mieszkania, to złapałem monsterka ultra z lodówki i schowałem się w pokoju. Oczywiście była to współlokatorka z chłopakiem, dlatego bojąc się konfrontacji postanowiłem nie wychodzić. Po 3 godzinach wypoku i energetyka pęcherz zaczął cisnąć na maksa ostro i musiałem wyjść się wysiurkać. W drodze do toalety trafiłem na nich. W sumie to mój pokój graniczy z
#sylwesterzwykopem