Facet wrócił z pracy do domu, rozkłada się wygodnie w fotelu i włącza telewizor. Ogląda mecz i rozkoszuje się tą cudowną, leniwą chwilą. Nagle ktoś puka do drzwi. Poirytowany koleś idzie, otwiera, patrzy, a tam za drzwiami stoi jeż. - Czego chcesz jeżu? - Masz w domu klej? - Nie mam. Zamknął drzwi. Teoretycznie zdziwiony całą sytuacją wrócił do pokoju i znów rozłożył się w fotelu. Po jakimś czasie znowu ktoś puka
IT HAS BEGUN! Mortal Kombat na wrocławskich drogach oficjalnie uważam za rozpoczęty! Obok mojego biura jest szkoła. Prywatna, jakiś sióstr. Zatem nie jest to wymierny punkt widzenia - jak każda niepubliczna szkoła. W uliczkę mieszczącą 5 samochodów wjeżdża ich 15 blokując skręt na parkingi pod okolicznymi biurami. Potem jest akcja cofania i wyjeżdżania, ale to już jest Monty Python w najczystszej postaci, temat na doktorat: "Pole
Jakub. Miło mi Cię poznać.
Staryhuop lubiący lutować, kwestionować rzeczywistość, zadawać pytania. Świat jest cudowny, a ludzie fascynujący.
Nie da się to wyciągnąć otwartego parasola z dupy. Wszystko inne to kwestia perspektywy.