Potrzebuje pomocy bo powoli kończą mi się pomysły i rozważam wyrzucenie wszystkich roślin (tych co to paskudztwo dotknęło). Od jakiegoś czasu mam problem z mszycami, wciornastkami i ziemiórkami. Te ostatnie kontroluje i nie stwarzają problemu. Ale mszyce są nie do zaje*ania Woda z czochem była, kiszonka czosnkowa też, woda z octem, woda z mlekiem, Biochron, nawet zatrudniłem pare biedronek łaziły kilka dni i je wypuściłem. Nawet codziennie przez około tydzień siedziałem