Co region Polski to obyczaj można powiedzieć. Zamówiłem barszcz z krokietem. Kelnerka przyniosła barszcz. Smakuję na łyżkę i dobra konsystencja, dobrze przyprawiony tylko... krokieta nie ma. Miał być przecież barszcz z krokietem. A po minucie widzę, że przynosi na osobnym talerzyku. I ja wielkie oczy na nią, że czemu krokiet nie pływa w barszczu, a ona wielkie oczy na mnie, że co ja mówię.