Minął ten tydzień, niczym z bicza strzelił. A JAK Z BICZA STRZELIŁ, TO PEWNIE JAN TOMASZEWSKI W ROBERTA LEWANDOWSKIEGO.
Tak, tak, jest kącik Jana Tomaszewskiego, który w jednej ręce trzyma El Bicz, a w drugiej El Rózgę i na przemian smagalobrado Barcelowiankę BKS. Bo też i Barcelowiankę jest za co smagać. Czym różni się bowiem porażka z Motorem Lublin gdziekolwiek, z GKS-em Katowice w walce o Ekstraklasę czy z Arką Gdynia w
Tak, tak, jest kącik Jana Tomaszewskiego, który w jednej ręce trzyma El Bicz, a w drugiej El Rózgę i na przemian smagalobrado Barcelowiankę BKS. Bo też i Barcelowiankę jest za co smagać. Czym różni się bowiem porażka z Motorem Lublin gdziekolwiek, z GKS-em Katowice w walce o Ekstraklasę czy z Arką Gdynia w
A tak naprawdę to nie, haha, ten żart był tak wyborny, że musiałem go powtórzyć jeszcze raz tutaj, już nie na wizji. Oczywiście, że poczekaliśmy na porażkę
I to mi się podoba.