Szukam brytolskich filmów do oglądania. Nie chodzi o samą produkcję brytyjską a ten ciężki brytolski klimat - brzydkie ulice, brzydkie mordy, szara pogoda i ciężki akcent, że bez napisów nic nie rozumiesz.
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
Wszystko z 70s/80s/90s/2000s poproszę. Macie coś?
Do tej pory polecam:
1. Trainspotting (1996) - film pozornie o ćpunach ale w sumie to kinematografia o ludziach, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i ze soba "CZUS LAJF" i ciężki szkocki akcent
Na ten moment mysle ze wspieranie go jest tego warte, ilosc smiesznego kontentu ktory tworzy + bol d--y niektorych + ziomki typu Zychowicz propsujace magistra Bartosiaka - Napierala to jakas przeciwaga dla nich.
Nie ma obecnie zadnej przeciwagi dla masy klamliwych/populistycznych narracji anty zachodnich, najwiecej sie zbiera lajkow na straszeniu i wysmiewaniu. Taki Zychowicz robi po setki tysiecy wyswietlen, to jest porazka systemu edukacji.
Wewnetrznie