Napisałabym z własnego konta, ale jest mi po prostu wstyd. Wiem, że z tematem trądziku zmaga się masa nastolatków więc może ktoś będzie w stanie mi pomóc.
Mam 28 lat i nadal moja twarz wygląda okropnie. W dzieciństwie rodzice zaniedbywali temat trądziku i mówili "samo przejdzie". No niestety nie przeszło. Odkąd zarabiam sama na wybierałam dermatologów prywatnie. Do dziś żaden nie był w stanie mi pomóc. Próbowałam masy leków w tym
Niekoniecznie jest tak jak mówisz, chociaż lekarzem nie jestem. Miałem RJ (guz mieszany ale zawierał kosmowczaka) i wg tego co mówił doktor wspomniany przez ciebie to jest on bardzo szybki to fakt ale za to bardzo dobrze reaguje na chemię. W RJ histopatologia chyba nie jest aż tak ważna jeśli szybko zostanie wykryta zmiana. Z tego co wiem były przypadki wyleczeń bardzo poważnych stadiów w tym z przerzutami do głowy np
Eh.. niby taki lajtowy rak jednak kto przeszedł ten wie jak jest. Szpitale, chemia, diagnostyka potem ciągły stres przed ewentualnym nawrotem czy że pojawi się w 2 jądrze.. odbiera to trochę smak życia. Trzymaj się kolego