ale weryfikacja, konfiarz który miał jedynkę w parlamentarnych i dostałby mandat gdyby konfa go wzięła w moim województwie, w wyborach do powiatu dostał... 52 głosy xD #wybory
dwa miesiące i kolejne #wybory, do parlamentu europejskiego, moim zdaniem pis moze zyskac dużo, bo ich elektorat bedzie mocno zmobilizowany i będzie podbijany przez konfederacje (niechęć do regulacji i polityki UE), wynik może zaskoczyć za to prezydenckie opozycja powinna wygrać gładko, o ile ludzie zmobilizują się jak w październiku, szczególnie młodzi, co może być łatwe bo w drugiej turze będzie dwóch kandydatów - PiSowiec vs Anty-Pisowiec i znowu możemy mieć kolejki
@Towarzysz_Pawulon: to Warszawa, Polska to już inna sprawa, będzie ostateczne starcie PiS wspierny przez różne srodowiska (mimo wszystko duda) vs AntyPis (reszta) i tutaj październikowy zryw narodu może się powtórzyć
Jak to jest że ludzie mający tęgie zobowiązania takie jak kredyt i dzieci nie żyją z dnia na dzień z duszą na ramieniu? Wystarczy utrata pracy żeby całe życie posypało się im i ich rodzinie. Ja w życiu nie mógłbym tak żyć, bo cały czas miałbym paranoję na tym punkcie. #przegryw #przemyslenia
@Blackhorn: większość ludzi nie ma tego ""overthinking", po prostu żyją i cieszą się z tego co teraz i raczej patrzą pozytywnie na swoje decyzję i przyszłość, nie mają cechy którą ma wielu tu, analizując każdego ruchu 10 razy i bać się podjąć odważnej decyzji, bo nie wiesz co bedzie za X lat
@GERM: a widziałeś go, żeby przemawiał obok karakana? Nie. Poszedł do piachu, może mu dadzą jakieś miejsce sensowne w innych wyborach, ale na pewno nie Prezydenta. Za słabo wypadł.
i znowu mam jakiś epizod depresyjny. cały dzień czuje bezsilność, senność, rozdrażnienie, bóle głowy, chce mi sie płakać i nie zrobiłem dzisiaj nic oprócz bezmózgiego gapienia się w monitor. a tak sie podniecałem i czekałem przez całą zimę na fajną wiosenną pogodę aby dłużej pojeździć na rowerze i dzisiaj miałem okazję i oczywiście #!$%@? z tego wyszło. wiem że będzie mnie to trzymało przez najbliższe kilka dni i na szczęscie jestem podludzkim