Pływanie: Tutaj poszło zdecydowanie najgorzej, nastawiałem się na czas w okolicach 1:30 wyszło finalnie 1:50. Na początku złapała mnie taka panika, że byłem o krok od wycofania się. Wypiłem chyba litr wody z Nogatu. Moja rada dla chcących ukończyć pełen dystans, aby spróbowali wcześniej czegoś krótszego na zawodach. To totalnie inna para kaloszy pływać samemu po jeziorze a pływać z masą ludzi w takim tumulcie.
Rower: Plan był na czas w okolicach 5:20, ale wiatr na powrocie z pętli szybko wygasił te plany. Porywy tego dnia do 40 km/h były strasznie frustrujące. Generalnie trasa sympatyczna, płaska, trochę nierówności w asfalcie. Ostatecznie wyszło 5:45
Bieg:
#polityka #bekazpisu
@12lat25cm: Chowają się w pałacu prezydenckim u Dudy.