Chciałem się dzisiaj podzielić z wami ostatnio zasłyszaną historią. Przez wakacje dorabiam sobie przy remoncie szpitala w Parczewie. Do szpitala codziennie przychodzi chory umysłowo facecik którego wszyscy nazywają dyrektorkiem albo kierowniczkiem. Zna cały szpital jak własną kieszeń kręci się po nim non stop nikomu nie przeszkadza i nie jest jakiś groźny. Najdziwniejsze jest w nim to że zawsze jak wywożą ciało to on pruje przodem i ciągnie sarkofag z
Chciałem się dzisiaj podzielić z wami ostatnio zasłyszaną historią. Przez wakacje dorabiam sobie przy remoncie szpitala w Parczewie. Do szpitala codziennie przychodzi chory umysłowo facecik którego wszyscy nazywają dyrektorkiem albo kierowniczkiem. Zna cały szpital jak własną kieszeń kręci się po nim non stop nikomu nie przeszkadza i nie jest jakiś groźny. Najdziwniejsze jest w nim to że zawsze jak wywożą ciało to on pruje przodem i ciągnie sarkofag z