Wykopowicze!
To o czym napiszę dla niektórych może być błachostką, jednak spróbujcie postawić się w mojej sytuacji i zastanówcie się jaką z kolei błachostką jest pomoc o którą prosiłem.
Po pasterce pozwoliłem sobie troszkę chlapnąć, nie tak żeby nie wiedzieć gdzie jestem, jednak miłe towarzystwo dało o sobie znać. Na drugi dzień, czyli pierwszy dzień świąt miałem jechać do teściów poza swoje miasto. Stwierdziłem że będzie na drodze łapanka a już w TV trąbią ilu to już pijanych zatrzymali. Udałem się zatem na komisariat na ulicy Grenadierów w Warszawie. Uśmiechnięty (w końcu pierwszy dzień świąt) otwieram drzwi i widzę Panią która z wyglądu nie wygląda na miłą. A co tam - pomyślałem i spytałem bardzo grzecznie czy można skorzystać z alkomatu. Wiedźma spojrzała się na mnie i odpowiada - w szpitalu praskim albo na kolskiej. Zaryło mnie drodzy Wykopowicze, nie wiedziałem co powiedzieć. Po tym jak się otrząsnąłem, zrozumiałem że nie chce jej się podać alkomatu który leży metr od jej lewej ręki. Zapytałem czy nie ma alkomatu, coś tam powiedziała w sensie że jest ale nie dla mnie.
MORAŁ:
Po ch**** trąbią w telewizji że trzeba iść na komisariat przebadać się a nie jechać po pijaku??? Czy policja nie jest po to żeby pomagać ludziom? Dlaczego w Polsce są nauczeni szczuć, ganiać i karać? Jaki ta baba miała cel żeby mi nie pomóc? Pogrzebałem i wiem że mam prawo iść się przebadać...
Jak wspomniałem, to o czym piszę to błachostka, jednak jak mam jechać na kolską na drugi koniec warszawy to robi się problem. Jechać z duszą na ramieniu też nie jest w moim guście. Gdybym ja rządził na tym komisariacie to bym tą Panią wyrzucił z miejsca bo ewidentnie siedziała znudzona i jeszcze ludzi ma w dupie. Może jak wejdzie na główną to jakieś media się tym zainteresują i ta Pani nie będzie siedziała tam jak za karę...
Komentarze (121)
najlepsze
Czyli rozumiem, że cała policja siedzi na komisariacie i odmawia badań alkomatem? Zły tytuł.
W sytuacji o której piszesz, wystarczyłyby nam roboty strażnicze.
Tak jak myślałem, policja nie musi badać alkomatem. Nawet gdybyś chciał zapłacić tą kwotę za ustnik to nie możesz, bo policja ustawowo nie ma możliwości zarabiania. Też czasem biegałem przez 3h po mieście od komisariatu do komisariatu żeby się zbadać. Po miesiącu gdzie tydzień w tydzień byłem w tym samym komisariacie zainwestowałem w alkomat :P
Pamiętaj że co pół roku trzeba alkomat sprawdzić bo się rozregulowują.
Potrzeba nam eksperta od alkomatów któremu można zadawać pytania!
I jeszcze lepiej, żeby część kasy za badanie szłoby do kieszeni osoby, która przeprowadza badanie.
Chyba wszyscy byliby zadowoleni...
nie pozwolili mi sprawdzic
no i jechalem taksowka za 70zl;p
miała cel żeby mi nie pomóc?" O kurde 3 razy to czytałem żeby zrozumieć...