Wszyscy potrafimy narzekać, ale kto zrobił coś więcej niż wykopanie znaleziska czy polubienie wpisu na Facebooku? Ludzie za granicą potrafią zrobić zamieszanie by walczyć o swoje. W Polsce ludzie mają wyj*bane i myślą, że ktoś zrobi to za nich albo że zrobi się samo.
Wszyscy potrafimy narzekać, ale kto zrobił coś więcej niż wykopanie znaleziska czy polubienie wpisu na Facebooku? Ludzie za granicą potrafią zrobić zamieszanie by walczyć o swoje. W Polsce ludzie mają wyj*bane i myślą, że ktoś zrobi to za nich albo że zrobi się samo. Pamiętacie to ? Główna na Wykopie - //www.wykop.pl/link/752365/trzeba-dzialac/ Główna na Demotywatorach - //demotywatory.pl/3099088/Trzeba-dzialac Główna na Kwejku - //kwejk.pl/obrazek/103643 Akcje NieDlaPsaKielbasa.pl, KampaniaWyborcow.pl itd. Tysiące ludzi potrafiących kliknąć. Brawo! Ale kiedy trzeba było wyjść z ulotkami albo powiesić plakat to już nie miał kto, no bo przecież:
My już wiemy o co chodzi. Wiemy jakie są media i jak to wszystko jest fałszywe i manipulowane. Nie wiedzą jeszcze tego ludzie którzy nie wchodzą na Wykop, nie mają Facebooka i nie przeglądają Demotywatorów. Oglądają za to TVN, słuchają RMF i czytają Gazete Wyborczą. Nie możemy puścić nic w TVN, nie możemy napisać artykułu w Wyborczej więc jak mamy dotrzeć do tych ludzi? Przecież ci ludzie jeżdżą autobusami i tramwajami, chodzą do sklepów, szpitali, kościołów, urzędów i wielu innych miejsc. Tysiące ludzi codziennie przewija się w każdym mieście. Gdyby tylko każdy z nas ruszył się z przed monitora i zrobił coś więcej niż kliknięcie myszką. Gdyby każdy z nas powiesił choć jeden plakat lub rozdał kilka ulotek. Niestety nikt wam za to nie doładuje telefonu, nie da też fejsbukowej bluzy czy Ipoda ale za to jak za***iście jest sobie powiedzieć z czystym sumieniem, że zrobiło się coś więcej. W związku z powyższym namawiam do udziału w wydarzeniu pt: "Rozwieszamy plakaty GłosujInaczej.pl" //www.facebook.com/event.php?eid=252612671435041
Znajduje się tam też instrukcja jak przygotować plakat. Myślę że gdy tylko pojawią się pierwsze zdjęcia plakatów ludzie zobaczą, że coś się ruszyło i sami postanowią powiesić plakat.
Proponuję nie iść na wybory w ogóle. Uczestnicząc w nich w jakikolwiek sposób, nawet oddając głos nieważny, wyrażamy akceptację dla takiego sposobu wyboru władzy. A jest on nieskuteczny, np.
- wybiera się partie, a nie ludzi;
- wyborca nie ma żadnej kontroli nad wybranym.
Rodzi to poczucie bezkarności władzy i w rezultacie jesteśmy tak samo dymani, niezależnie od tego kto rządzi, od kilkudziesięciu lat. I, wybaczcie, nie zmieni tego żaden Korwin czy
@pwl89: Jaki sens ma spakowanie materiałów, które są łatwo, szybko i bez reklam dostępne publicznie na oficjalnych stronach i upchnięcie tego na zawalony reklamami, utrudnieniami, spowalniaczami i innym badziewiem serwis udostępniania prywatnych plików?
Za dużo chcecie od razu. Skoro jeden głos coś zmieni, to jeden wykop, albo jeden lajk też coś zmieni - wyobraźcie sobie akcję polityczną, która ma 4 miliony lajków (czyli od niecałej połowy Facebookowiczów w naszym kraju). Mówiłyby o tym wszystkie media mainstreamowe.
Więc nie każcie ludziom wychodzić na ulicę wieszać plakaty, bo masa nie wyjdzie. Zadowólcie się na początek wykopami i lajkami.
Tylko będzie to trudne, bo sondaże w jakimś stopniu
@Technokrata: Amerykanie mają Rona Paula i pomimo, że mądrze mówi, zachowuje się lepiej od JKMa to i tak ma małe poparcie.
Tak więc problemem nie jest JKM czy Ron Paul, tylko społeczeństwo, które jest niedoinformowane o alternatywach dla najbardziej popularyzowanych polityków, czy to w USA czy w Polsce.
Za dużo chcecie od razu. Skoro jeden głos coś zmieni, to jeden wykop, albo jeden lajk też coś zmieni - wyobraźcie sobie akcję polityczną, która ma 4 miliony lajków (czyli od niecałej połowy Facebookowiczów w naszym kraju). Mówiłyby o tym wszystkie media mainstreamowe.
Myślisz, że te wirtualne akcje są tak skuteczne, zlituj się. Co z tego, że tysiące użytkowników może podpisać apel, protest czy inną petycję skoro łatwo takie
tylko zamiast napisu,spoza sejmu,poprostu dużą czcionką KNP,bo jak ludzie nawet jak wybiorą jedną z 50 parti,to i tak żadna sie nie dostanie,a tak osoba,która ma dość,zagłosuje na KNP,które ma największe szanse,inaczej to nie ma sensu,poza tym jakieś proste hasło np.KNP-partia która ma największe szanse dostać sie do sejmu,prosto i skutecznie,dokładnie tak jak to robią w sondażach,do tego zamiast tego twojego śmietnika,słupek z procentem poparcia i sondaż Palikota,gdzie KNP ma 7%
Chodzi o to by nadeszła mentalna rewolucja, ma już nie być ciemnego ludu, który to kupi. Tą samą metodą mogliby osiągnąć swój cel różni cwaniacy. Nie oto chodzi.
Chcemy mieć świadomych wyborców - a oto trzeba zawalczyć. Trzeba dotrzeć do opinii publicznej, by ona trafiła na jakieś źródło poza mainstreamem, gdzie nie ma monopolu wielkich partii. Np.:
@Bushi13: a propos plakatów za free - dawno już do nich napisałem maila z danymi adresowymi - wynik: ŻADNEJ ODPOWIEDZI - plakatu nie ma. A w mailu nawet spam przeglądam, żeby nie przegapić, że coś może odpisali.
Komentarze (68)
najlepsze
Musisz napisać do pana Marka i zapytać go o zgodę.
Komentarz usunięty przez moderatora
- wybiera się partie, a nie ludzi;
- wyborca nie ma żadnej kontroli nad wybranym.
Rodzi to poczucie bezkarności władzy i w rezultacie jesteśmy tak samo dymani, niezależnie od tego kto rządzi, od kilkudziesięciu lat. I, wybaczcie, nie zmieni tego żaden Korwin czy
Więc nie każcie ludziom wychodzić na ulicę wieszać plakaty, bo masa nie wyjdzie. Zadowólcie się na początek wykopami i lajkami.
Tylko będzie to trudne, bo sondaże w jakimś stopniu
Tak więc problemem nie jest JKM czy Ron Paul, tylko społeczeństwo, które jest niedoinformowane o alternatywach dla najbardziej popularyzowanych polityków, czy to w USA czy w Polsce.
Za dużo chcecie od razu. Skoro jeden głos coś zmieni, to jeden wykop, albo jeden lajk też coś zmieni - wyobraźcie sobie akcję polityczną, która ma 4 miliony lajków (czyli od niecałej połowy Facebookowiczów w naszym kraju). Mówiłyby o tym wszystkie media mainstreamowe.
http://www.youtube.com/watch?v=9KvqWM9VhpA
Myślisz, że te wirtualne akcje są tak skuteczne, zlituj się. Co z tego, że tysiące użytkowników może podpisać apel, protest czy inną petycję skoro łatwo takie
bo tak
Chcemy mieć świadomych wyborców - a oto trzeba zawalczyć. Trzeba dotrzeć do opinii publicznej, by ona trafiła na jakieś źródło poza mainstreamem, gdzie nie ma monopolu wielkich partii. Np.:
http://www.glosujinaczej.pl/
http://planktonpolityczny.blox.pl/html
http://wybory.xaa.pl/
Trzeba wskazać alternatywę i przekonać by ludzie nie nabierali się po