To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 64% (jestem botem)
Posądzenie kandydatów o chęć zarabiania większych pieniędzy jest jednak z gruntu krzywdzące - chodzi przecież o ledwo kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, a stawką jest reprezentowanie kraju w parlamencie, decydującym o losach całego kontynentu.
Trudno wyobrazić sobie katusze, jakich doznają eurosceptyczno-patriotyczni eurodeputowani, zmuszeni do wiązania końca z końcem za wypłacane im przez PE co miesiąc głodowe sumy - 50-60 tysięcy złotych
Komentarze (33)
najlepsze
Obstawiam wyjście z tej pralni pieniędzy Francji, kolejne Włochy.