Argentyna nie zapłacze po socjalizmie?
Niedawno minęło sto dni od objęcia rządów przez libertarianina Javiera Mileia. Jego prorynkowa „terapia szokowa” napotkała opór zarówno w parlamencie, jak i na ulicy. A jednak w Argentynie coś się zmieniło. I to na dobre.
RepublikaFederalnaNiemiec z- #
- #
- #
- #
- #
- 171
- Odpowiedz
Komentarze (171)
najlepsze
Ludzie rzucili pustostany na rynek, bo przestali się bać patusiarskich lokatorów i ceny spadły.
Da się? Da się.
@wujek_stiopa: Tak nie wolno. U nas na przykład taki poseł Kropiwnicki ma 11 mieszkań, spadek cen wynajmu spowoduje, że będzie głodował. Pozostali też mają nieruchomości, więc tego nie przegłosują.
Ale najbardziej podoba mi się ten fragment:
Państwo broni wolności obywateli do bycia samowystarczalnymi.
Totalitaryzm jest wtedy kiedy państwo próbuje się zamocować w każdym obszarze życia, tworząc z uzależnionych przez siebie ludzi klientelę polityczną
A ogólnie, to tak to wygląda, jak się nie jest w jakichś durnych uniach i nikt ci nie mówi, co ci wolno w swoim państwie. Dlatego też uważam, że z UE trzeba natychmiast wyjść, wymienić polityków, może nawet zmienić system na prezydencki i naprawić ten zepsuty przez dekady rządów komuchów (nadal są
Ludzie będa mieli dość argentynskiego trumpa, wahadło sie znowu wychyli na lewo i tak bez konca.
@sl0w0rm: O problemach Argentyny słyszałem. Możesz rozwinąć wątek Chile?