Deweloperzy lobbują, aby usunąć wymóg ilości miejsc parkingowych na mieszkanie
W trosce o polskie rodziny Ministerstwo Rozwoju i przychyliło się do apeli związku deweloperów chce usunąć przepis, który nakłada na budujących obowiązek wybudowania przynajmniej jednego miejsca parkingowego na jedno mieszkanie dla inwestycji w strefie śródmiejskiej, a poza nią półtora miejsca.
mickpl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 741
- Odpowiedz
Komentarze (741)
najlepsze
https://wydarzenia.interia.pl/dolnoslaskie/news-mieszkancy-nie-chcieli-dewelopera-radni-po-prostu-wyszli,nId,7099234
tl;dr - zmiany dotyczyły nie tylko niezagospodarowanego jeszcze terenu, ale również obecnie powstającej już budowy. I teraz pytanie za 100 pkt - dlaczego deweloperowi tak bardzo zależy na zmniejszeniu tego wymogu w powstającej inwestycji?
Ano dlatego, że miejsca parkingowe były swego rodzaju ograniczeniem na dewelopera między zyskiem a wielkością mieszkania. I tak powstający 17 piętrowy blok
@pinochet: no i w sumie jest. W centrach miast jedno miejsce na lokal, na przedmieściach półtora. Ale wg deweloperów to za dużo.
Powiem więcej, powinien być ustawowy nakaz, by na działce budownalnej gdzie jest blok (lub w promieniu max 50 m), na każde wybudowane 1 mieszkanie (niezaleznie ile ich jest), było min 50 m2 terenów zielonych oraz dodatkowo min 20 m2 placu zabaw.
Ja wiem, że developerzy łapia się za głowę, bo dziś to plac zabaw 50 m2 jest zazwyczaj na 50 mieszkań XD
Ale niech zdadzą sobie sprawę, że przeciędny dom
@editores:
Ale rozumiesz, że 50 m2 na 1 mieszkanie, więc jak masz ich 50 (1 duży blok) to masz już 2500 m2 parku oraz 1000 m2 placu zabaw.
A to wydaje się już ok, nie mówię że to dużo, ale dziś place zawaw na kilka bloków to własnie ok
@Obiboq: Przekładanie ogólnopolskich statystyk na poszczególne rynki lokalne mija się trochę z celem. W małych, gminnych miejscowościach samochodów na mieszkańca jest dużo więcej. Mieszkając na zadupiu jesteś świadomy, że "bez samochodu jak bez ręki". W dużych, dobrze skomunikowanych ośrodkach miejskich, ilość samochodów na liczbę mieszkańców jest mniejsza.
Jest to naprawdę niepokojące i trzeba bardzo uważnie patrzeć im na ręce i protestować, bo inaczej doprowadzimy do dalszej zapaści rynku mieszkaniowego. I to tylko po to, aby garstka cwaniaków była jeszcze bogatsza.