Mieszkańcy miażdżą system inteligentnego sterowania ruchem. Kosztował 120 mln zł
Mieszkańcy Tychów podsumowali w mediach społecznościowych ponad roczne działanie Inteligentnego Systemu Zarządzania i Sterowania Ruchem (ITS) w tym mieście. Tyszanie nie pozostawiają na tym rozwiązaniu suchej nitki. System kosztował 121 mln zł.
Rollbet1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 13
Komentarze (13)
najlepsze
Podobny system jest w trójmieście - Tristar - i tam też jest podobny system.
Różni się tylko tym, że u nas już jest dawno po gwarancji i zaczęły wypływać informacje, że nie można przeprogramować systemu, bo wiązało by się to z absurdalnymi kosztami. Więc mamy to co mamy, a podobno pracowali nad tym najwybitniejsze umysły umiłowanej POLITECHNIKI GDAŃSKIEJ.
Jedziesz sobie o 2:00 w nocy zupełnie pustym miastem i na każdym możliwym skrzyżowaniu musisz się zatrzymać.
Ekologicznie i ekonomicznie.
I mieszkańcy zapłacili za to 120 baniek.
Można mnożyć przykłady ale to się nadaje do zbadania przez NIK albo inną instytucję.
@paw1470:
Właśnie w tym jest problem. Celem "inteligentnych" świateł nie powinno być kontrolowanie prędkości pojazdów tylko ich płynny przejazd. Od kontroli prędkości są policja/fotoradary. U mnie na wsi też są chyba z 4 światła na przejściach dla pieszych, które "bawią" się w regulację prędkości - efekt? Ok.
Po co? Naprawdę mając te 50-60 km/h trzeba mnie wyhamowywać?
Nie mówiąc o tym, że patrząc na to co się dzieje to system nie puszcza ruchu tam, gdzie bardziej się korkuje tylko, która droga ma pierwszeństwo. Np. Skrzyżowanie przy szpitalu wojewódzkim - biedronka.
Nie mówiąc o załączonej sygnalizacja w nocy -