. Dyspozytorka pytała o alkohol, karetka nie ruszyła od razu. Nie żyje 39-latek
Magdalena Zawadzka z okolic Lublina przez niemal godzinę czekała na przyjazd karetki do brata. Mężczyzna zmarł. Dotarcie pogotowia zajęło 7 minut, ale nie wyjechało ono po pierwszym wezwaniu. Pani Magdalena wini dyspozytorkę, która dopytywała, czy brat pił alkohol. Tak dyspozytorka wpisała w dokumen
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 127
Komentarze (127)
najlepsze
80 procent z tych wyjazdów okazało się bezzasadnymi.
Na 150 tys ludzi jest średnio 4 karetki a promień jej działania to 30 km. To czy taka karetka powinna jechać do przeziębienia czy bólu nogi? Jeśli tak to nie wolno mieć pretensji że ktoś zmarł bo ta jechała godzinę.
Ludzie wzywają karetkę do
@Lech1990:
Patrycję bolała noga. 15-latka prosiła o pomoc. Po kilku godzinach zmarła.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/morag-nastolatka-zmarla-po-wizytach-u-lekarzy/zdx487x
SORy roją się od meneli.Mało tego,wykonuje się im bardzo drogie badania jak tomografia komputerowa i wcale