Były policjant zabił trzynastolatkę. Prokuratura i policjanci go chronią.
130 km/h, dziecko zabite na przejściu, narkotyki w samochodzie, ucieczka do lasu żeby je ukryć i przez dwa lata żadnego aresztu, żadnej odpowiedzialności. Kiedy wreszcie sąd zdecydował się na areszt, pan policjant zniknął. Naturalnie zupełnym przypadkiem. Ziobro zdziwienia. Warto nagłośnić.
Swiatlomir z- #
- #
- #
- #
- #
- 280
Komentarze (280)
najlepsze
1. Gość był policjantem w latach 2012-2019 piszą, że w Wydziale Prewencji więc prawdopodobnie po prostu był w patrolówce. Kariera jak cholera. Jego ojciec musi mieć niesamowite plecy i pić z Komendantem wódę co tydzień, żeby mu takie coś załatwić.
2. Ponieważ gość popełnił przestępstwo - został zatrzymany przez policjantów a następnie usunięty ze służby - ale Policja go chroni
3. Następnie gość
@Atanael: Wg statystyk* masz kilka procent szans że sąd odrzuci wniosek o tymczasowe aresztowanie - sądy przyklepują praktycznie z automatu.
*Nie chce mi się szukać źródła.
Kogo oni tam przyjmują, policjant powinien być wzorem, wyważonym człowiekiem a nie obijać innych w klatce. Przecież przez takie walki można pomylić oktagon z ulicą, jeszcze narkotyki.
Podobna sprawa syna znanego (w Lubartowie) ojca. Głośna sprawa w mojej okolicy, chlopak prze te 5 lat odsiadki aktywnie prowadził instagrama, widzę że część zdjęć z zagranicznych podróży jest już usunięta.
https://instagram.com/p_pozzi?igshid=czN2cHE2MmpyYWx3
Komentarz usunięty przez moderatora