Zapraszam do podróży po profilu na Twitterze Pani Agnieszki Gozdyry.
Zacznijmy od ciekawej tezy Pani Gozdyry - 'albo równość albo nie' i 'skoro (...) prawa, to także obowiązki':
Źródło
Już pomijając to czy ktoś się zgadza z tym czy geje powinni móc zawierać małżeństwa czy nie, każdy się zgodzi że argumentacja Gozdyry nie ma sensu. Geje nie mają możliwości zawarcia małżeństwa ale w chwili obecnej już istnieje prawo które może wziąć ich przymusem na szkolenie wojskowe.
Przejdźmy dalej, ktoś zauważył że Pani Gozdyra jako kobieta posiada wszystkie prawa, ale nie ciążą na niej obowiązki obrony ojczyzny tak jak na mężczyznach.
Pada śmiała deklaracja pójścia na ćwiczenia:
Źródło
Więc sprawdźmy jak się sprawy mają po dwóch dniach. Oczywiście bez zaskoczenia, ani się nie zgłosiła ani nie ma konkretów czy to kiedykolwiek zrobi:
Źródło
Tutaj jeszcze jedna ciekawa wypowiedź tej Pani, zauważcie że powtarza narrację o 'zaproszeniu'
Źródło
Oczywiście niezgadzanie się na przymusowe szkolenie to dla niej histeria:
Źródło
A tutaj podsumowanie dotychczasowego przeszkolenia dziennikarki:
Źródło
Komentarze (205)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czekamy na sondaże
Komentarz usunięty przez moderatora
Swoją drogą, wykorzystywanie czegoś rzekomo tak ważnego jak orientacja seksualna, jako wymòwki przed służbą w wojsku to jedno wielkie iks de.
@recznik_z_ikei: Najczęściej nie. Bo słabszy fizycznie i psychicznie, stąd wyzwiska od bab. I stąd inni się znęcają nad nimi, bo nie cierpią słabości u mężczyzn. Oczywiście hetero też tacy są czasem słabi np. z depresją, fobiami, ale zwykle to jest u gejów. I tacy się nie nadają do walki. Więc to nie wymówka, tylko realny fakt, że nie da rady. Zbędny problem, balast.
A jak
Prawo do nieadoptowania dzieci, czy prawo do niezawierania związków, które umożliwiają dziedziczenie/przekazywanie informacji medycznych?xD
Chcecie naród widzieć w armii, to dajcie narodowi wolność i sprawnie działające państwo, żeby naród sam chciał go bronić, tak jak w Szwajcarii. Ale po co, przecież lepiej mieć 300k poborowych zmuszonych do służby pod karą długoletniego więzienia.
Niby demokracja, niby standardy zachodnie, a metody sprawowania władzy jak