Może przerysowane ale jednak daje do myślenia. Jak sobie pomyślę, to większość psycho problemów to społeczno socjalne oczekiwania i wymagania od jednostek z bezpardonową presja. Przykład : zadowolony facet nie musi mieć bombelka ani karyny a potem jeszcze jego radość i spokój ducha wku*** innych
"celem twojej (...) egzystencji jest rozplenienie się"
Jest dokładnie tak jak to zacytowałem (...) prowadzące nas za rączkę geny mają tylko jeden cel
@Bartholomew: Nie, nie jest. Nie ma żadnej celowości w rozplenianiu genów. Istnieje jedynie taka wypadkowa, fizyczna możliwość spowodowana reakcjami chemicznymi. Ot, jest możliwe rozplenić geny, ale nie jest to konieczne. Oddziaływanie rozplenionych genów i tak nie ma żadnego celu. Po prostu pooddziałują sobie jakiś czas, po czym zanikną
Najgorsze / najlepsze (zależy, którą nogą wstaje), że skubaniec ma w tym wszystkim rację. Jak się człowiek zastanowi i uświadomi, że jest nic nie znaczącym pyłkiem we wszechświecie, to może robić wszystko, a może nie robić nic i "wynik" będzie taki sam. Zmienia się tylko dynamika w naszym ludzkim mrowisku, które w skali kosmicznej nie ma żadnego znaczenia.
@Brunner: to co robisz nie ma znaczenia, nie ma sensu, szukanie sensu nie ma sensu bo i tak umrzesz tak samo zdezorientowany tak jak jestes teraz, nie rób niczego, ten swiat jest 'fucked up' i nic z tym i tak nie zrobisz
Komentarze (120)
najlepsze
@Bartholomew: Nie, nie jest. Nie ma żadnej celowości w rozplenianiu genów. Istnieje jedynie taka wypadkowa, fizyczna możliwość spowodowana reakcjami chemicznymi. Ot, jest możliwe rozplenić geny, ale nie jest to konieczne. Oddziaływanie rozplenionych genów i tak nie ma żadnego celu. Po prostu pooddziałują sobie jakiś czas, po czym zanikną
Postrzeganie zjawiska życia nie zostało wypaczone, tylko poprawione w wyniku uświadomienia sobie faktów na jego temat.
Bzdura, będzie identyczny. Robienie czegoś nie ratuje istot przed nieuniknionym.