ja się pytam, co stało się z rządowym programem strzelnica w każdym powiecie, bo teraz jak grzyby po deszczu prywatne firmy proponują jednodniowy kurs za 300zl na prywatnych strzelnicach ... państwo z dykty.
@pawel-galicki: dokładnie, zmieńmy Polskę. Jeśli jednak masz na myśli moją wyprowadzkę to bardzo mocno chodzi mi to po głowie. Zostana tu tylko tacy jak ty
@pawel-galicki: idioci, którzy oddaliby życie, w nieswojej wojnie. przejrzalem twoje wpisy sorry, nie mamy o czym dyskutować. pamietaj, zeby zgasić światło ;)
1000 litrów paliwa kupione. Paleta papieru toaletowego kupiona. 50kg makaronu leży w szafie. Jeszcze tylko wizyta na strzelnicy i odstanie swojego w kolejce po paszport. Aha i koniecznie trzeba wybrać wszystkie pieniądze z bankomatu bo tak mówiła córka koleżanki mojej matki, która pracuje w ministerstwie.
Lepiej późno niż wcale! I potwierdzam, jest oblężenie na strzelnicach. Przynajmniej wraz w roku lecimy z kolegami wystrzelać trochę kasy i uważam, że oprócz dobrej zabawy to też bardzo ważne doświadczenie! Do tej pory na mojej strzelnic w zasadzie przyjeżdżało się ad hoc bez oczekiwania a teraz ~2 tygodnie oczekiwania na termin!
Polecam każdemu. Po 3 miesiącach członkostwa w klubie strzeleckim można przystąpić do egzaminu na Patent Strzelecki, który uprawnia do ubiegania się o Licencję Strzelecką w PZSS. Otwiera to drogę do uzyskania pozwolenia na broń palną do celów sportowych dla osoby zainteresowanej. Zainteresowanie jest ostatnio spore. Na ostatnim egzaminie na Patent organizowanym w Łodzi, było bardzo dużo osób, zarówno panowie jak i panie.
@wodzirejldz: weź pod uwagę, że patent był pierwszego marca. Żeby się można było na niego zapisać, trzeba być członkiem klubu minimum trzy miesiące. W grudniu czy styczniu nikt poważnie o takiej wojnie, jaka jest teraz nie myślał. A już było spore zainteresowanie tematem.
Też nie każdy sie nadaje do trzymania broni, przykład ze strzelnicy w wojsku, gościu zamiast strzelić raz walnął serią to się chowaliśmy zeby nabojem w łeb nie dostać. Ten sam gosciu przy nastepnym strzelaniu wybił sobie zęba karabinem
Byłem na strzelnicy raz w życiu w takim ośrodku wypoczynkowym na imprezie integracyjnej z pracy. Wystrzeliłem może kilkanaście naboi (nawet udało mi się w tarczę trafić!), na pewno z jednego pistoletu półautomatycznego, chyba jakiegoś SMG i z AK-47 (oczywiście pojedynczy strzał, nie seria). Nie kręci mnie to, ale pewnie nie o to chodzi. Ale to było nic, musiałbym na spokojnie dzień spędzić i może coś by dało. Jedna rzecz jaką zapamiętałem, to,
Komentarze (248)
najlepsze
przejrzalem twoje wpisy sorry, nie mamy o czym dyskutować. pamietaj, zeby zgasić światło ;)
Komentarz usunięty przez moderatora