@okkindel: Maja rescue kit, specjalny sprzet do ewakuacji, a ze soba uprzeze (ktore i tak wszyscy sciagaja w gondoli). Malo tego, moga rowniez ewakuowac sie wraz z inna osoba, nawet nieprzytomna. Sa od tego szkolenia GWO - working at heights i advanced rescue techniques.
@okkindel, @bartek555: Tu kolesia opuszczano na bloczku. Pewnie jedyna szansa opuszczenia tak względnie bezpiecznie kogoś "zielonego". Normalnie końce lin są zawiązany na sztywno do obiektu z którego się zjeżdża. Do zjazdu zaś służą przyrządy zjazdowe wpięte w uprząż. Często jest to tzw "rolka". Prędkość zjazdu regulowana albo dźwignią (stop-rolka) albo ręcznie (popuszczanie liny). O ile pamiętam zwykła rolka, nawet puszczona ogranicza tempo zjazdu do ok 2m/s, czyli prędkość do przeżycia
Komentarze (97)
najlepsze
Z filmiku wynika, że właśnie nie w razie awarii, a bardziej problemów zdrowotnych. No chyba, żeby atak serca nazwać "awarią".
https://ewtdirectwind.com/turbines/