Czemu się nie przyjęło? Bo ludzie nawet z najprostszej mikrofalówki korzystają w ten sposób:
1. Ustaw moc na MAX 2. Grzej przez góra 2 min. 3. Jak jedzenie jest za zimne wróć do pkt. 2. 5. Poparz się, opryskaj zupą/sosem całe wnętrze kuchenki, zostaw bałagan po sobie, a jedzenie i tak źle podgrzane 6. Profitu brak i pkt 4 też :)
polecam film o tosterze, który został tu kilka razy wspomniany. genialne rozwiązania z ubiegłego wieku, za które dzisiaj pewnie by trzeba zapłacić fortunę.
@IgorM: O kurła, zasada działania tego tostera jest tak zajebiście genialna że aż piękna. No i to że może cie poparzyć lub #!$%@?ąć prądem dodaje mu uroku ( ͡°͜ʖ͡°)
Mam mikrofalowke z 1992 roku. Dziala. Z funkcji w mikroflaowce najwazniejszy jest brak funkcji czyli prosta obsluga aby dalo sie szybko wlaczyc a nie klikac 5x klawisze aby ruszylo
@Muszczyna Ja bardzo często używałem funkcji quickstart czy naciśnij start aby uruchomić na 30s na pełną moc, kolejne naciśnięcia dodawały kolejne 30s i ogrzewanie zupy 200 lub 300g i start. max 3 kliknięcia
U rodziców nadal mikrofala daewoo kupiona przed 2000, dokładnie nie pamiętam daty. Ostatnio już chcieli wymieniać, jakoś ich odwiodłem od tego, ale jak im znowu wpadnie ten pomysł do głowy to biorę. Sprzęt jest nie do zajechania.
Taki chłam jaki obecnie wychodzi w elektrotechnice to jest masakra. Pomijam ze sprzęty są jednorazowe ale często są pozbawione podstawowych funkcji. Kupowałem ostatnio czajnik, pierwszy z brzegu Hyundai - design zwyciężył praktyczność - brak wskaźnika poziomu wody! Żeby zobaczyć ile jest wody w nim, musisz otworzyć górną pokrywkę bo zapomnieli umieścić przezroczystego kawałka plastyku z boku czajnika. Biorę Philipsa, ma wskaźnik poziomu wody, ale o zgrozo zapomnieli w nim umieścić lampki która
@wykorbionykorbowod: Ja wziąłem na szybko jakiś mały czajniczek z auchan. Tak szybko, że w moim nie było funkcji bezprzewodowej - tak bąbelki xD, żeby nalać wody, trzeba go odpiąć z gniazdka i przenieść nad zlew, albo wlać do niego wodę kubkami xD
Ten model był w domu od zawsze , tzn. ojciec przywiózł ją z Hamburga gdzieś w okolicy 1982 roku. Do teraz działa, chociaż nie jest juz w rodzinie. Super stan, rodzice uważali że jedzenie z mikrofali jest ochydne w smaku i sparzone. Została sprzedana za cenę nowej, taniej mikrofalówki.
Mój ojciec ma mikrofalówkę Panasonic, z 1992 roku. Przywożona była z Niemiec, nówka sztuka. Z napisami po niemiecku, rzecz jasna. Działa cały czas bez zarzutu przez te wszystkie lata. Jakoś tak wygląda.
Komentarze (116)
najlepsze
1. Ustaw moc na MAX
2. Grzej przez góra 2 min.
3. Jak jedzenie jest za zimne wróć do pkt. 2.
5. Poparz się, opryskaj zupą/sosem całe wnętrze kuchenki, zostaw bałagan po sobie, a jedzenie i tak źle podgrzane
6. Profitu brak i pkt 4 też :)
O kurła, zasada działania tego tostera jest tak zajebiście genialna że aż piękna. No i to że może cie poparzyć lub #!$%@?ąć prądem dodaje mu uroku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czasem w tym znaczeniu używa się tego słowa w polszczyźnie, zwłaszcza języku technicznym.
Tak szybko, że w moim nie było funkcji bezprzewodowej - tak bąbelki xD, żeby nalać wody, trzeba go odpiąć z gniazdka i przenieść nad zlew, albo wlać do niego wodę kubkami xD