Prawo jazdy zdają "na blachę" i nie potrafią jeździć. Minister planuje zmiany
Egzaminy na prawo jazdy uczą zdawać, ale nie uczą jeździć - takie zdanie wyraża wielu specjalistów, twierdząc, że kursanci nie tylko teorii, ale i praktyki uczą się „na blachę”. Może się to wkrótce zmienić.
milyjard z- #
- #
- #
- 466
Komentarze (466)
najlepsze
Z jednej strony przed egzaminem masz jazdy, ale z drugiej strony 30 godzin to bardzo mało. Proces nauki jazdy trwa 6-18 miesięcy od momentu, kiedy zaczyna się regularnie jeździć.
Ciężko znaleźć alternatywne metody egzaminów. Ludzie po kilkudziesięciu
@red7000: Można podpatrzeć coś z fińskiego systemu edukacji kierowców (zresztą nie tylko kierowców). Kolejne stopnie egzaminów i czasowe ograniczenia na początku posiadania PJ. A nie jak u nas 30h jeżdżenia po mieście (i tylko tam gdzie jeżdżą egzaminy) i hulaj dusza, te same prawa co kierowca od 20 lat.
https://www.smartdriver.pl/skandynawskie-kursy-na-prawo-jazdy-od-ratownictwa-do-jazdy-w-poslizgu
@sosn: otoz to, zdawalem prawko jeszcze na Fabii, wiadomo, tam zeby sie rozpedzic to trzeba mocno wdepnac, a i tak zaraz cie instruktor
Oni chyba już tak mają, nazywasz sie Andrzej to uczysz na tyczki
Ale i tak robiłem po swojemu a nie pajacowałem
W usa zajęło mi 4 godziny od wejścia z ulicy (bez
Można się spierać, czy w czasie "posuchy" ośrodki nie będą wciąż ulewać, by nie brakło podchodzących, natomiast w erze koronawirusa mechanizm ten nie powinien mieć miejsca.
Od wejścia przepisu i "odblokowania gospodarki" minęły raptem dwa miesiące, więc jeszcze
@werfogd:
Tak dokładnie było i chyba to był największy stresor gdy zdawałem ~10 lat temu. Przy zarobkach rzędu 1000 zł miesięcznie te 130 zł za egzamin to był majątek i zamiast skupiać się na jeździe to człowieka męczył strach przed #!$%@? kasy. Już lepiej gdyby egzamin był nieco droższy ale upoważniał do wielokrotnego zdawania powiedzmy przez
@smk666:
Ha ha ha. Już widzę te nic nieogarniające karyny płacą pięć stów i zatykają WORD podchodząc po raz dwudziesty z podejściem "Przejadę czerwone? #!$%@? z tym, przyjdę za tydzień."
A na poważnie: czemu ja mam płacić krocie tylko za to, że ktoś inny nie umie jeździć? Coś jak "sam ogarniam tę kuwetę, więc za