Zawsze przerażały mnie tripy halucynogenne, niektórzy uważają, że im mocniejszy trip tym lepiej. Ja jednak boje sie osobiscie takich rzeczy, raz już miałem "przyjemność" doswiadczyc halunow i od tamtej pory nie tykam nic co jest z tym związane. Co do samej ajahuzy, to jest to napój zrobiony na podstawie DMT (http://www.wykop.pl/link/358780/joe-rogan-o-psychodelikach-dmt/) Inhibitorów monoaminooksydazy oraz harmaliny. Wywar zrobiony z tych składników spożywany jest głównie przez plemienia połódniowoamerykanskich indian, w celach leczniczych.
Komentarze (2)
najlepsze