Te prowizoryczne klapki z płyty pazdzierzowej na główny wyłącznik reaktora, gdzie ktoś by się przewrócił i mógł to przełączyć. A jak wiadomo reaktora ponownie, bez przebudowy się nie uruchomi. Safety Level Protection
@slx2000: te rozwiązania nie miały za zadanie uniemożliwić ich wykorzystanie, tylko jednoznacznie pokazać, że ktoś ich użył. Teoretycznie każdy pracownik uprawniony do obsługi tego panelu ma swoją pieczęć i przed rozpoczęciem swojej zmiany ma za zadanie sprawdzić stan plomby: czy jest poprawnie nałożona, czy linka zabezpieczająca (bardzo często po prostu sznurek) jest w pojedynczym kawałku, czy odcisk pieczęci jest wyraźnie widoczny i czy jest wykonany właściwą pieczęcią.
@Hand_Solo: bardziej obstawiałem ze po operatorach łatwiej poznać kiedy wtopią. Z opalenizna jednak trzeba poczekać pare godzin a kleksa widać momentalnie, no chyba ze z wrażenia usiądzie...
Chyba najbardziej bezsensowne co mogli zrobić. Ta elektrownia mogła działać jeszcze długie lata, to było bezsensowne. Stracili masę pieniędzy tym sposobem.
Po wybuchu w elektrowni w Czarnobylu sposób działania mitycznego przełącznika AZ-5 został zmieniony. Po pierwsze obsługa miała świadomość, że jego działanie może być nieprzewidywalne w przypadku zbyt małej ilości prętów kontrolnych znajdujących się w reaktorze RBMK. I druga najważniejsza sprawa, zmieniona została sama budowa prętów kontrolnych. Pozbawione zostały grafitowych końcówek, które cały czas znajdowały się w obrębie rdzenia. To właśnie te grafitowe końcówki + dodatnia reaktywność rdzenia były przyczyną wybuchu w 1986
Pozbawione zostały grafitowych końcówek, które cały czas znajdowały się w obrębie rdzenia.
@zo_h: Wręcz przeciwnie. Grafitowe "końcówki" (a właściwie bloki grafitu mające po 4,5m) jeszcze bardziej wydłużono. Bloki grafitu (a więc moderatora) zamontowane były na końcach prętów kontrolnych po to, aby po wysunięciu prętów kanały nie wypełniły się wodą (a więc pochłaniaczem).
@Szab: Faktycznie. Trochę, źle to opisali w książce którą czytałem ostatnio. Tak jak napisałeś w celu utrzymania w miarę stałej reaktywności zwiększyli długość tych grafitowych końcówek. Przedłużyli je na tyle aby sięgały do wnętrza rdzenia. Dzięki za korektę :)
Komentarze (179)
najlepsze
Tutaj nie chodziło o
Stracili masę pieniędzy tym sposobem.
@zo_h: Wręcz przeciwnie. Grafitowe "końcówki" (a właściwie bloki grafitu mające po 4,5m) jeszcze bardziej wydłużono. Bloki grafitu (a więc moderatora) zamontowane były na końcach prętów kontrolnych po to, aby po wysunięciu prętów kanały nie wypełniły się wodą (a więc pochłaniaczem).
Robią pyszne bułki uranówki.