Był facet, który nazywał się Waryński i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis:
- Gwoździe Waryńskiego utrzymają wszystko. Waryński wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV itp., że jego by ukrzyżowali
Weterynarz, mechanik i ekonomista w jednym :D Różowa ma okazję pracować z nimi, mówi ze cepy jakich mało. Wiele rzeczy robią na żywca bo im szkoda 10 zł na znieczulenie, i w dupie mają zwierzęta (przypomnijcie sobie aferę krów sprzedawanych w nocy). Żydzą na leczeniu i kupują antybiotyki weterynaryjne bezpośrednio (bo mogą) i dają krowom jak cukierki, przez co wyrabiają sobie one odporności. Potrafią także nieźle się "dogadywać" z inspektoratem byle im
Komentarze (76)
najlepsze
Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis:
- Gwoździe Waryńskiego utrzymają wszystko.
Waryński wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV itp., że jego by ukrzyżowali
https://www.youtube.com/watch?v=7p17sGArs7E
- A ja kosiarka
XD