I dobrze, jestem rodzicem rocznego bombelka i z chęcią oddalbym dzieciara do babci na wieczór i z narzeczoną wybrał się do miejsca gdzie chociaż przez chwilę nie będzie płaczów. Moje jak płacze to mnie to nie denerwuje, ale czasami aż szkoda mi innych. Czasami myślę, że powinny być miescja wydzielone dla rodzin z dziećmi bardziej dzwiekochlonne coś na wzór palarni xD
@tryb_graficzny: wystarczy walczyć o żłobki całodobowe, przedszkola i szkoły. Domy dziecka już są. Szkoda że nie oddałeś do okna życia. Miałbyś święty spokój, ale czy to się opłaca?
@Pimpa nie kumam;-) wychowuje z narzeczoną na zmianę, ja chodzę do pracy na rano, różowa na popołudnie jak wrócę, każde z nas jest z dzieckiem conajmniej 8h dziennie sam na sam. Zresztą uwielbiam te chwile, codziennie patrzeć jak uczy się nowych skilli i jak się zmienia. Nie zmienia to faktu, że raz na jakiś czas potrzebujemy spędzić czas razem, we dwoje, w spokoju, odpocząć od krzyków, zjeść coś dobrego, na chwilę zwolnić
I słusznie, prywatny biznes powinien móc decydować kogo chce, a kogo nie. Zwłaszcza taki, gdzie knajp wszędzie pełno. Ktoś inny może otworzyć ze wstępem tylko dla rodziców z dziećmi.
Poszliśmy w 3 osoby dorosłe do jednej restauracji która miała dobre opinie na necie. Duża sala ale do sali dołączony był pokój w którym były dzieciaki. Nie było by w tym nic złego jak by ten pokój był za jakąś szybą czy pleksi. Dzieciaki a raczej bachory #!$%@?ły klockami jak nie jeden seba ciężarkami na siłowni. Idzie człowiek do restauracji zjeść w ciszy i spokojnie porozmawiać a tu istne zoo. Rodzice zero
Dobrze! Małe, śmierdzące i głośne gówniaki, i to nawet nie z rodziny? Przecież to kompletny bezsens, żeby tą dzicz wpuszczała szanująca się restauracja.
OK, no jest zakaz włażenia z dzieciakami. Ja tam nie widzę problemu i nie idę tam gdzie mnie nie chcą i to pokazują/piszą. Nie wiem co ludzie mają w głowach, że chcą się pchać tam gdzie są niepożądani? Masochiści czy coś? Jak widać w tych restauracjach grupa docelowa jest powyżej jakiegoś tam wieku. Jak ktoś rozumie słowo pisane, mówione i piktogramy to zrozumie, że to nie miejsce dla niego i dzieci. Do
Komentarze (491)
najlepsze
500+ i inne zasiłki wychowały bandę roszczeniowych madek. Roszczeniowe madki uprzykrzają życie innym. Reakcja.
Moje jak płacze to mnie to nie denerwuje, ale czasami aż szkoda mi innych.
Czasami myślę, że powinny być miescja wydzielone dla rodzin z dziećmi bardziej dzwiekochlonne coś na wzór palarni xD
Idzie człowiek do restauracji zjeść w ciszy i spokojnie porozmawiać a tu istne zoo. Rodzice zero
Nie wiem co ludzie mają w głowach, że chcą się pchać tam gdzie są niepożądani? Masochiści czy coś? Jak widać w tych restauracjach grupa docelowa jest powyżej jakiegoś tam wieku. Jak ktoś rozumie słowo pisane, mówione i piktogramy to zrozumie, że to nie miejsce dla niego i dzieci. Do