Czy istnieją uniwersalne prawa człowieka?
Niedawno opublikowano sondaż, wg którego 29% Polaków odrzuca istnienie uniwersalnych praw człowieka. Dziś zabawię się więc w adwokata diabła i pokażę argumenty, dla których nawet zwolennik liberalnej demokracji może mieć w kwestii ich istnienia poważne wątpliwości.
loginnawykoppl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 57
Komentarze (57)
najlepsze
Jakie społeczeństwo w jakim kraju/ kontynencie czasach. Brak jest wspólnych wartości poprzez dzieje i obszary. Brak zatem uniw. praw.
Potrafisz się zorganizować w grupę " mieszkanie prawem nie towarem" to wymusisz na innych darmowe mieszkanie.
Potrafisz zebrać grupę, która zabierze wszystko wszystkim, cała Planeta jest twoja i ty dyktujesz prawa innym.
"Prawa człowieka" w danym momencie to wypadkowa odpowiednich sił. Zobaczymy to, gdy USA przestanie być hegemonem na rzecz Chin ( obym tego nie dożył) i wtedy nawet 100
@KapralJedziniak:
Piszesz o prawie naturalnym. Bo zgodnie z naturą wygrywa najlepiej dostosowany i on bierze wszystko co może, tu wszelkie najbardziej brutalne i brzydkie chwyty są dozwolone.
Mówiąc to dodam, że w demokracji to i tak nie ma znaczenia - ponieważ wszelkie prawa (w tym człowieka) mogą być przez większość złamane bez najmniejszego problemu.
Wszystkie obowiązujące prawa trzeba najpierw uchwalić, a potem pilnować ich przestrzegania - w tym praw człowieka.
Nie wiem gdzie tutaj wątpliwości ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lonegamedev: Skup się:
To, że chcesz czegoś, nie jest dowodem na istnienie danej rzeczy.
To, że chcesz budyniu ameliniowego (!), nie oznacza, że taki istnieje.
A coś takiego napisałeś (trzymam się przykładu z budyniem, bo poprzednich nie rozumiesz):
Tak, istnieje budyń ameliniowy, dlatego, że chciałbym, iżby na świecie był budyń ameliniowy**.
Otóż nie, nie postulat nie jest
Różni idealistyczni demagodzy mogą siać teorie o jakimś uniwersalnym zestawie praw lub jakiejś sile, z ktorej przestrzeganie się bierze.
Prawda natomiast jest taka, że zasady narzuca ten, kto ma realną siłę, by je egzekwować.
I można mówić, że dowodem uniwersalności praw jest rozliczanie zbrodniarzy nazistowskich.
A ja powiem, że to guzik a nie dowód - rozliczono ich, bo alianci wygrali (czyt. mieli większa realną siłę), a
Pozostaje jeszcze dyskusja co rozumiemy poprzez sformułowanie "uniwersalne prawa człowieka", bo myślę, że i tutaj mógłbyś taki artykuł skrobnąć.
Warto pamiętać, że to co zrobiła III Rzesza miało mandat demokratyczny i łamało obowiązujący wówczas porządek prawny.
A gdybym chciał brzmieć nieco mądrzej i bardziej enigmatycznie, powiedziałbym "W pewnym sensie istnieją, ale wątpię że pytającemu chodzi o ten sens".
"Uniwersalne prawa człowieka" istnieją mniej więcej na tej zasadzie co regulamin Wypoku, Dziesięć Przykazań Bożych albo etyka towarzyskiego picia wódki w Polsce. Każda
Oczywiście, ale można powiedzieć że "koncepcja istnieje" nawet jeśli nie ma odbicia w rzeczywistości, prawda? Można powiedzieć że istnieje jakiś nurt światopoglądowy, myśl czy zależność logiczna (albo nawet nielogiczne rozumowanie), bez żadnych materialnych implikacji.
oczywiście się zgadzam, jak pisałem (pozaznaczam mocniej), Każda z tych rzeczy jest w pewnym stopniu "uniwersalna" (powszechnie akceptowana w
- w roznych krajach sa rozne opinie
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pytasz o istnienie, wśród praw stworzonych przez ludzi, brzmiących tak samo?
Czy o istnienie praw, które spadły z nieba?
Czy takich praw, które są uniwersalne, czyli do wszystkiego i o wszystkim?
Bardzo fajne kwiatki są tam zawarte. Polecam to omówienie tego zabawnego dokumentu.
Jeżeli ktoś tak twierdzi, niech poda przykład eksperymentu, za pomocą potwierdzono istnienie w naturze takich praw.
Otóż nie istnieją takie prawa, bowiem pochodzą one nie z właściwości świata wokół nas, ale zostały wymyślone i przyjęte przez ludzi.