@Pan_Borowik: ja na szczęście oddałem je braciom. Mam je praktycznie w każdej chwili w zasięgu ręki, a żeby mieć pretekst zabawy klockami, to "pilnuję braci" :D ekipa 4,6 i 18 letnich naukowców już niedługo zbuduje statek kosmiczny napędzany klockami DUPLO
Kiedyś zrobiłem ploter z różnych wygrzebanych w piwnicy części. Pisak był podnoszony elektromagnesem z przekaźnika. Ponieważ użyłem silników krokowych ze starych, dużych stacji dyskietek, (200 kroków na obrót), miałem bardzo dużą precyzję. Jako pisaka, użyłem wtedy tzw. rapidografu (plamka 0.25 mm). Całość była kontrolowana z portu LPT 2x po 4 linie z portu danych i dodatkowo jedna linia do kontroli pisaka, góra-dół. Program napisałem w QBasicu (ktoś jeszcze pamięta?) No i dało
A pamiętacie, jak się budowało, po uprzednim wypłodzeniu projektu w głowie, a potem się okazało, że brakuje klocków żeby dokończyć, albo co gorsza, odpowiedniej części? ;)
Komentarze (56)
najlepsze
Gdybym potrafiła pisać sterowniki do urządzeń elektronicznych pod wpływem wyobraźni to byłoby całkiem fajnie.
Klocki zastąpiły jedynie "mechaniczną" część drukarki.
Ja bym to nazwala wspomaganym odwzorowaniem, a nie twórczością.