Mój ptaszyńcu, czyli rzecz o kurzym wampirze
“Żywi się krwią, atakuje nocą. Po żywieniu kryje się w szczelinach z dala od światła”. Ot, wąpierz. Całe szczęście, że to nie ludzi atakuje, prawda? Ha. Tytuł was uspokoił? Nazbyt szybko. I cóż, że kurzy, skoro nie pogardzi też ludzką krwią.
Buxbaumia z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 39
Komentarze (39)
najlepsze
Jedyne co idzie zrobić to opalić je miotaczem ognia.
Zastanawiasz się co Cię w nocy pogryzło, boli jak jasna dupa. Przeglądasz wyro, pościele, zakamarki, szukasz pluskiew, pająków komarów, czegokolwiek, a nie wiesz, że gryzą Cię małe robaczki co spadły na Ciebie przy kurniku/gołębniku. Jedyne szczęście, że do rozmnażania ptasiniec potrzebuje drobiu, więc jak wniosłeś go do domu to ze starości Ci padnie.
Równie ważne jest aby ich znów nie złapać czyli np. prać rzeczy od razu po podróży, trzymać torby, walizki w jakimś bezpiecznym miejscu. Trzymanie walizki na dole szafy w sypialni to nie jest dobry pomysł.