Polski kierowca raniony strzałem w głowę na długo przed zamachem
Jak podaje niemiecki Bild, Łukasz Urban został raniony strzałem w głowę między godz. 16:30 a 17:30, pomimo utraty sporej ilości krwi żył, ale zdaniem specjalistów nie był w stanie przeszkodzić w zamachu ze względu na utratę świadomości.
lansvans z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
- Odpowiedz
Komentarze (41)
najlepsze
Z tego samego źródła, można się było wcześniej dowiedzieć, że kierowca był zadźgany nożem, więc lepiej poczekać na jakieś wiarygodniejsze źródło.
P.S.
Jeżeli kierowca był postrzelony w głowę i stracił świadomość to bez sensu byłoby dźganie nożem nieruszającego się ciała (a podobno
Haha, niezły żarcik. To tak jakby cytować polski Fakt. Ten sam poziom albo nawet gorszy. Może to być prawdziwa informacja, a może została zmyślona przez jakiegoś stażystę na klopie.
@matluck: bild i fakt to ta sama spółka Ringe Axel Springer
@beep: Dlaczego zatem podobnie nie pisze się o informacjach dotyczących domniemanego 'bohaterstwo' skoro to jedynie przypuszczenia?
Coś więcej? Jakieś źródło? Nic o tym nie słyszałem, a z chęcią bym poczytał
Cała sprawa śmierdzi dezinformacją na kilometr, po prostu nie trzyma się kupy.
Przypomnę że domniemany zamachowiec zostawił w kabinie dokumenty, a później po kilku dniach szczegółowych badań znaleziono jego broń w kabinie.
To jest jakaś partanina i skłaniam się do wniosku że służby (prawdopodobnie niemieckie) chciały wrobić Polaka w ten zamach.
http://www.wykop.pl/link/3522265/ciekawa-teoria-nt-zamachu-w-berlinie-planowano-wrobic-polaka-w-zamach/
Komentarz usunięty przez moderatora
Według mnie typ:
1) wdarl się do szoferki, pociął kierowcę nożem, chciał odjechać, ale kierowca mu przeszkadzał (stąd ślady krwi kierowcy na kierownicy i dziwne zachowanie tira na GPSie).
2) Porywacz zabił kierowcę z broni, przeczekał, bo chciał zobaczyć czy nikt nie