mocno przytłaczający wykład, ale po raz pierwszy zrozumiałem czym jest depresja, moim zdaniem lektura obowiązkowa dla wszystkich
@moon_bluebird: Faktycznie, ciężko się to oglądało. Jakby gościowi chciało się płakać przez większą część wykładu.
Jeżeli już traktować tę prezentację jako "obowiązkową", wypadałoby zwrócić uwagę na lekkie zbagatelizowanie schizofrenii. Facet chyba nie widział porządnie chorej osoby, która absolutnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma omamy i halucynacje (które nota bene potrafią być
Jeszcze wprawdzie nie obejrzałem wykładu, przyznaję się bez bicia, ale z góry polecam książkę "Anatomia depresji" od tego człowieka, bardzo mocna lektura. Zarówno jeśli chodzi o zrozumienie depresji, jak i o wybicie paru osobom stereotypów o niej z głowy. I mam na myśli tutaj zarówno postawę "Wyjdź do ludzi", jak i "trzeci dzień mi smutno, to chyba depresja." Edit: a tak w ogóle, dowiedziałem się o istnieniu tej książki z wykopu, niestety
Po wysłuchaniu tego wykładu jestem pewien, że mam jakiś rodzaj depresji. Poczucie bycia martwym, brak siły na cokolwiek, poczucie, że jest się do niczego.
@MagnitudeZero: Wypełnij sobie skalę depresji Becka, jest online. Dość miarodajnie powie Ci, czy jest się czym - nomen omen - martwić. I jeśli wyjdzie źle, to szoruj do lekarza, po co się męczyć, jak można nie.
Z chorobami umysłu jest podobnie jak z innymi funkcjami ciała.. trzeba je ćwiczyć. Jeśli jakaś prawdziwa zewnętrzna sytuacja powoduje złe samopoczucie trzeba ją zmienić, jeśli pomimo że wszystko jest niby ok a jednak powracają złe myśli , trzeba z nimi walczyć trzeba świadomie je rozpoznawać i zastepowac pozytywnymi, chwytac się pozytywnych wspomnień, projektować w przyszłość różne pozytywne rzeczy które możemy realizować , jeśli to zaniedbamy i krok po kroku poddamy się beznadziejnym
@Lauretgarnier: To fakt, że można walczyć z negatywnymi stanami. Wkurza mnie, że szkoła uczy tylu bzdetów, a tego, co akurat byłoby super cenne, radzenia sobie z emocjami, pracy nad sobą, samoświadomości - nie. Ile mniej byłoby problemów z narkotykami, alkoholem, hazardem, przemocą, gdyby ludzie dostawali już na tym etapie podstawowe, proste przecież narzędzia radzenia sobie z emocjami i autocoachingu?
@Lauretgarnier: Myślałam bardziej o naprawdę prostych rzeczach - np. co zrobić, jak jestem zły. Uczy się dzieci, że nie wolno być złym, i co one mają zrobić z tą emocją, skoro nie pozwala się im jej w żaden sposób wyrazić? Dzieci w tym wieku potrafią rozpoznać i nazwać podstawowe emocje, potrafią też zastosować rozmaite strategie radzenia sobie z nimi, wystarczy dać im dobry, prosty przepis. Wszystko odpowiednio do wieku.
Komentarze (141)
najlepsze
#pdk #wykopowieksperci
Komentarz usunięty przez moderatora
@moon_bluebird: Faktycznie, ciężko się to oglądało. Jakby gościowi chciało się płakać przez większą część wykładu.
Jeżeli już traktować tę prezentację jako "obowiązkową", wypadałoby zwrócić uwagę na lekkie zbagatelizowanie schizofrenii. Facet chyba nie widział porządnie chorej osoby, która absolutnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma omamy i halucynacje (które nota bene potrafią być
I mam na myśli tutaj zarówno postawę "Wyjdź do ludzi", jak i "trzeci dzień mi smutno, to chyba depresja."
Edit: a tak w ogóle, dowiedziałem się o istnieniu tej książki z wykopu, niestety
@karololo: to chyba ktoś właśnie zrobił. Jak oglądałem to po angielsku wtedy było tylko. Dodam do znaleziska.
Jeśli jakaś prawdziwa zewnętrzna sytuacja powoduje złe samopoczucie trzeba ją zmienić, jeśli pomimo że wszystko jest niby ok a jednak powracają złe myśli , trzeba z nimi walczyć trzeba świadomie je rozpoznawać i zastepowac pozytywnymi, chwytac się pozytywnych wspomnień, projektować w przyszłość różne pozytywne rzeczy które możemy realizować , jeśli to zaniedbamy i krok po kroku poddamy się beznadziejnym