Bezpłatny staż u Kupisza, czyli współczesne niewolnictwo!
Sprzedaje szmatki za grube tysiące, a nie stać go na wypłatę dla grafika.
CygaroZwasem z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 169
- Odpowiedz
Sprzedaje szmatki za grube tysiące, a nie stać go na wypłatę dla grafika.
CygaroZwasem z
Komentarze (169)
najlepsze
A na dokładkę musi być:
Coś tu źle działa?
Bezpłatne staże to obciach dla firmy, ciekawe kiedy ich szefowie wreszcie to zrozumieją.
Pracuję w pewnej firmie (obcy kapitał, z jednego z najbogatszych krajów świata). Firma ta ma wiele oddziałów na całym świecie. Pracuję już kilka lat. Do tej pory nasz oddział był oddziałem reprezentującym macierz, czyli obcy kapitał. Pracowało się nieźle, niezłe wynagrodzenie, socjal atmosfera.
Ale ktoś tam u góry doszedł do wniosku, że firma musi przejść na samodzielną działalność w PL ze względu na kontrakty (aby nie były w obcej walucie).
Oczywiście
Janusze korzystają z tego, że głosowali na PO czy inny PiS. (I z tego, że większość tych bidnych pracowników - obecnych i przyszłych - też tak samo głosowała).
Czy ktoś tu kogoś do czegokolwiek przymusza? Czy ktoś tu komukolwiek rozkazuje tworzyć reklamę, grafikę, czy inne badziewie? Nie wiem kto to jest ten cały Kupisz, ale jak potrafi sprzedać jakiegoś łacha za 2,5 k PLN i ma na to chętnych, to albo podziwiać tego gościa, albo śmiać się z tych, co kupują jego szmaty.
@zeebraaa: nie. Postępują tak, bo są barany, które godzą się na takie warunki. Nie będzie ludzi, którzy zgodzą się zrobić coś za darmo, 'do portfolio', to nikt nie będzie tego proponował.
To ta sama sytuacja, co z ludźmi pracującymi bez umowy (bo szef za tydzień/miesiąc/rok przecież ją da..).
Na miejscu dowiedziałam się, że przez pierwsze 3 miesiące wcale nie umowa zlecenie, ale jakiś staż za 1000 zł BRUTTO miesięcznie, potem może 1500 na rękę, domyślam się, że z łaski jakaś umowa o dzieło. Jeszcze
Niestety, ale tak długo, jak ludzie w naszym kraju się nie cenią, tak długo będą istnieć takie ogłoszenia.
Pracodawcy się nie dziwię, bo jeżeli może mieć coś za darmo i nie oczekuje, że praca będzie wykonana na odpowiednio wysokim poziomie, to po co ma za to płacić?
Gdyby ludzie byli ogarnięci (jak to często jest np. w IT), to NIKT nie odpowiedziałby na taką ofertę.
Ale