Trzynaście lat temu broczący krwią Korwin-Mikke trafił do szpitala na warszawskiej Pradze. Lekarze stwierdzili "ranę kłutą nadbrzusza". Jego stan był na tyle poważny, że zmarł szybko po przybyciu do szpitala. Na szczęście jako człowiek wielu talentów i cybernetyk stworzył swoją kopię - robota bojowego Ozjasza napędzanego cukrem. Niestety w tamtych czasach pamięci nie był tak pojemne więc robot ma ograniczony zasób tematów na które może się wypowiadać.
@Kaelthas: Gdyby jakiś pijarowiec wziął się w końcu za krula i zamknął mu gębę w kwestiach niepolitycznych - poparcie skoczyłoby o kilka punktów ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (49)
najlepsze
źródło: comment_fEVDdGeJ8NBcg9RPnmSntaPaBLGJrHRC.jpg
Pobierzźródło: comment_1TttqnCmROh77LPaRZSXoGjraXzLBfSn.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_hTkdwsq99IccTEZDHJlwJbaJueYzQGOc.jpg
PobierzNie wiem czy zauważyliście, ale pomiędzy prowadzącymi leży pies - zobaczyłem go dopiero za drugim razem xD
Jako że robot-ozjasz zasilany jest
Też mi odkrycie...Przecież wszyscy to wiedzą od dawna.