Portugalia nacjonalizuje własność prywatną w bolszewickim stylu.
Od stycznia w Portugalii wejdą w życie przepisy dotyczące nieruchomości zlokalizowanych w pobliżu wody. Właściciele terenów usytuowanych w odległości 50 metrów od oceanu, rzeki, jeziora lub innego cieku wodnego będą musieli oddać grunty państwu. Sposób przejęcia przypomina działania Stalina w 1922r.
FlaszGordon z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Komentarze (61)
najlepsze
No k$?$a... przecież to ewenement na skalę światową.
Setki mniejszych lub większych biznesów, tysiące ludzi który pobudowali swoje domy w okolicach wody. Ziemia też przecież przez 150 lat chyba cała nie była w
Obecny rzad z Pedro Passos Coelho ( ͡° ͜ʖ ͡°) na czela to nie lewica - PSD ( http://en.wikipedia.org/wiki/Portuguese_Social_Democratic_Party ) to centro-prawica, cos jak nasz PO (nazwa moze zmylic, nie mozna tlumaczyc slowo w slowo :P).
Pozatym maja jeszcze
Jaka fajna indoktrynacja.
A u nas w Polsce są przepisy mówiące, że jak się ma działkę przy np. jeziorze, to i tak nie wolno budować przy samej wodzie, ani nie wolno blokować dostępu do wody.
Ale ludzie i tak to robią, bo mają prawo w dupie.
Efekt?
Jak byłem mały, spędzałem na mazurach prawie każde lato, bo tam miałem rodzinę.
Piękne okolice, piękne jeziora.
Dwa
Skoro zajęli czyjeś grunty, to teraz odszkodowania nie dostaną.
Jest różnica między negocjowanym odkupieniem a po prostu przymusowym odebraniem bez zapłaty. Jest różnica między przedsiębiorstwem użyteczności publicznej a czyimś domkiem przy plaży. Podobieństwo się kończy właściwie na tym, że państwo zostaje właścicielem czegoś. Fakty już się chyba niektórym same manipulują :).