Polskie usługi medyczne podbijają Wielką Brytanię
Gdy w 2004 r. Wielka Brytania otworzyła drzwi dla pracowników z Europy Wschodniej, Polacy przywieźli ze sobą godną podziwu etykę pracy, żywność (śledzie i pierogi), ale najbardziej w konsternacje wprawiła Brytyjczyków polska opieka medyczna.
L.....6 z- #
- #
- #
- #
- 33
Komentarze (33)
najlepsze
PB cytuje beznadziejny artykuł z The Economist. Autor oryginalnego artykułu wpisuje brednie, takie jak to, że Polacy są przyzwyczajeni do bezpośredniego kontaktu z lekarzem specjalistom, a nie wspomina od lekarzu rodzinnym. Przedstawia to jako zaletę polskiego systemu, bo wg. niego lekarze rodzinni w UK wypisują leki przeciwbólowe
lekarzem specjalistą
Kliniki mają wzięcie wśród osób mówiących po polsku. W diagnostyce kluczowe znaczenie ma wywiad, a 90% przed pójściem do lekarza do słownika nie zjarzy i potem takie kwiatki.
Polacy nie potrafią zrozumieć, że niektórzy wyjechali do UK, bo w Polsce klepali biedę i dopiero w UK odżyli za normalną pensję profesjonalisty. Ile razy spotkałem sie z propozycją leczenia poza lecznicą (jestem weterynarzem), proszenie o
Większość przez MRSA zwanego superbugiem. Dziecko mam chorowite i było zawsze leczone w kraju.
Od roku jest w UK na stałe i spędziłem z nim swoje u brytyjskich lekarzy.
Konowały które nie mają bladego pojęcia o leczeniu, gdyby nie sprowadzali z azji czy europy wschodniej to już dawno by wyginęli,
Ja zawsze unikałem NHS bo ich opinia zawsze ich wyprzedzała.
Owszem
Michnik i Newsweek dostaną apopleksji z rozpaczy, przecież tak nie wolno pisać!
Oj, podpadł tym tekstem Puls Biznesu naszym czerwonym "jelitom".
Edit:
Z ciekawości, poszperałem kto jest właścicielem PB.
Na swoich stronach tego nie podają, ani kim są, ani nawet z jakiego kraju jest ta firma - jedynie kilka pustych frazesów.
Dopiero po chwili znalazłem że firma należy do Grupy Bonnier z siedzibą w Szwecji, która jest kontrolowana przez
jedyny plus taki ze medycyne sobie podciagna w uk
@bazingaxl: chyba chodziło o etos