Kurde, ale czasami tak po prostu jest. Dosłownie wczoraj miałem sytuację - cholernie się spieszyłem, widzę gościa, taki rosły, dobrze ubrany, krew mu leci tak z nosa, że całe ręce miał czerwone. Ruszam w jego stronę, ale świadomie zwolniłem trochę, bo widziałem, że jedna parka też jest blisko i laska chyba szukała chusteczek. Upewniłem się co do tego, że mu jakoś pomogą (laska wyciągnęła jakieś białe serwetki, chusteczki czy coś, a koleś
Teh miałem podobna sytuacje tylko ze z żulem akurat. Leżał przy chodniku na trawie obok rynku godzina 12:00 czyli szczyty ludzie prawie po nim deptali, miejsca na chodniku brakowało. No cóż podszedłem zapytałem co się stało widziałem że sie kulił i w sumie nie było widać obrażeń. On się odwraca a tu cała łapa we krwi leje mu sie... oczywiście Pan Żul zapytał czy nie mam piwa ale to już inna sprawa
Mi natomiast przydarzyła się 2 dni temu podoba sytuacja. Godzina nieco po północy, wracam z małej popijawy a przed blokiem leży gość - sztywnie, nogi na jezdni, zero reakcji. Podchodzę, sprawdzam puls, no jest, czy czuć alkohol? Nie wiem, sam byłem nabombiony. 3 plaski w twarz - nic, zero reakcji. 3 plaski w twarz i pytanie z mojej strony
Ostatnio miałem identyczna niemal sytuacje, z tym ze kobieta okolo 60 zaraz przede mna zaslabla... nie bylo czasu na zastanawianie sie. Na szczescie nic jej nie jest :)
Babka ktora szla przede mna w strone tej starszej nawet nie zwrocila uwagi... bo po co k$!@a....
Z tym "pogotowie doceni waszą troskę" to nie do końca. Kiedyś wezwałem karetkę do kolesia, który zarzekał się, że upadł, i nie może wstać, boli go kręgosłup, i żeby wezwać pogotowie. Kiedy przyjechała karetka, okazało się, że ten koleś notorycznie kogoś wzywa, że symuluje i dostałem opierdziel, że do kogoś takiego wzywam i, że nie mogą jechać do kogoś kto naprawdę tego potrzebuje. Po takiej przygodzie, muszę się trzy razy zastanowić, czy
Aż mi się przypomniała akcja z października, kiedy facet leży z atakiem padaczki na chodniku a te p$#@@!!one sk@!$ysyny, co się śmią zwać ludźmi nie podejdą. Chociaż gorsi byli Ci, co razem ze mną powtarzali, że trzeba zadzwonić po pogotowie, a nikt nawet opuszka swojego śmierdzącego palca do kieszeni nie wsadził, tylko czekali, aż zadzwonię, ułożę faceta itd. Oczywiście jak zadzwoniłem, wszyscy się rozeszli..
Miałem podobną sytuację w zimie, idziemy z kolegami na dworzec, a koleś leży obok chodnika, na trawniku, w śniegu. Nie był za bardzo w stanie wstać, no ale jak chłopina poleży tak parę godzin to się wykończy. Stanęliśmy sobie parę metrów dalej kłócąc się o to, kto ma zadzwonić po jakieś służby, aż służby „same” się zjawiły (ktoś inny pewnie już zadzwonił).
Takie małe cool story, ale po tym co dzisiaj tutaj
U mnie kiedyś była bójka, pobiło się czterech chłopaków (dwóch na dwóch). Jeden dostał strzała i zaczął mdleć. Chwilowo położyliśmy go na ławce, poleżał i odzyskał przytomność, spytaliśmy jaki jest dzień, jak się nazywa i wszystko rozumiał. Wszyscy się cieszą, że nic mu nie jest, a on po chwili znów przytomność stracił, tak co chwilę budził się i tracił przytomność. Na pogotowie szybko dzwoniliśmy. Wydzwanialiśmy tam chyba z 5 razy, bo długo
A wy znacie całą sytuację... Może tych dwóch chłopaków akurat się broniło i stąd bójka? Nie oceniajcie, jak nie wiecie. Zbyt mało danych podał medykydem, by osądzać, ganić i wynagradzać.
Masz rację, ale mówisz to w sposób niecierpiący sprzeciwu, skrajnie arogancki i nie zostawiający szacunku dla rozmówców. Przejrzałem link do strony na Twoim profilu, więc zakładam, że taki już Twój styl -- "czuję się lepszy od pozostałych". Tylko w takim przypadku nie dziw się, że dostajesz minusy.
No, ale jak już mówiłem, masz rację, że szybciej dzwonić na stare numery. Ilekroć ja dzwoniłem na 112, w słuchawce słyszałem niezmienne "pogotowie/policja?
@bialySZCZECIN: przez takie pieprzenie i przekonywanie do tego ludzi moja mama jak się źle poczuła to mi powiedziała "wszystko ok, tylko nie wzywaj karetki, jeszcze będę musiała płacić". Karetkę oczywiście wezwałem, jak się później okazało w ostatniej chwili. Pozdrawiam ratowników z Gorzowa Wlkp.
@bialySZCZECIN: słyszałem o karach dla żartownisiów, o ludziach który prywatnie wynajmowali przejazd choremu z jednego miejsca na drugie, ale nigdy, że ktoś kto potrzebował pomocy, lepiej się poczuł i musiał płacić...
Komentarze (178)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
-Jak się nazywasz i skąd jesteś?
- Jestem z Caritasu.
- A wiesz,
@cukier_bialy: gimnazjum to jakiś nowy zakład karny?
Babka ktora szla przede mna w strone tej starszej nawet nie zwrocila uwagi... bo po co k$!@a....
Komentarz usunięty przez moderatora
Niby nie powinno się życzyć drugiej osobie źle..
A nie pomagają dlatego, żeby inni też mogli się nacieszyć.
Takie małe cool story, ale po tym co dzisiaj tutaj
@stoletz:
A wy znacie całą sytuację... Może tych dwóch chłopaków akurat się broniło i stąd bójka? Nie oceniajcie, jak nie wiecie. Zbyt mało danych podał medykydem, by osądzać, ganić i wynagradzać.
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło?
Masz rację, ale mówisz to w sposób niecierpiący sprzeciwu, skrajnie arogancki i nie zostawiający szacunku dla rozmówców. Przejrzałem link do strony na Twoim profilu, więc zakładam, że taki już Twój styl -- "czuję się lepszy od pozostałych". Tylko w takim przypadku nie dziw się, że dostajesz minusy.
No, ale jak już mówiłem, masz rację, że szybciej dzwonić na stare numery. Ilekroć ja dzwoniłem na 112, w słuchawce słyszałem niezmienne "pogotowie/policja?
Komentarz usunięty przez moderatora