Nieco zabawna, ale i tragiczna historia miała kiedyś miejsce na jednej z podmoskiewskich stacji kolejowych.
Otóż towarzysz Feliks Dzierżyński otrzymał informację, że na rzeczonej stacji coś nie hula, a mianowicie powyginały się tory, toteż ruch kolejowy rzecz jasna odbywać się nie mógł (czy jak kto woli, możność nie odbywała ruchu kolejowego). Towarzysz Dzierżyński niewiele myśląc zabrał dziewięciu ochroniarzy i wybrał się na wizytację.
Gdy szef OGPU
POŻYTECZNI IDIOCI MOSKWY W POLSCE
Był chłodny poranek 13 października 1923 roku. Dochodziła 9. rano, kiedy porucznik Bakierski prowadził musztrę swojej kompanii 21. pułku piechoty na terenie Cytadeli Warszawskiej. Nagle dostrzega smużkę czarnego dymu unoszącą się nad obwałowaniami prochowni. Zimny pot momentalnie oblewa kark porucznika. W prochowni zgromadzone są gigantyczne ilości włoskiego bezdymnego prochu do artylerii ciężkiej. Oficer nie traci zimnej krwi i krzyczy
BIBLIOGRAFIA:
Cimek Henryk, ''Żydzi w ruchu komunistycznym w Polsce w latach 1918-1937''
Jóźwiak Krzysztof, ''W Polsce też dochodziło do aktów terroru''
Krajewski Andrzej, ''Zlikwidować Rzeczpospolitą i włączyć jej ziemie do ZSRR''
Krzak Andrzej, ''Terrorystyczna i wywrotowa działalność organizacji komunistycznych w Polsce w latach 1921–1939''
Miodowski Adam, ''Dywersja polityczna KPRP przeciwko Wojsku Polskiemu na przełomie lat 1918/19''
Rzewuski