Nibbana to słowo oznaczające cel buddyjskiej ścieżki. Czym dokładnie jest owy cel?

W skrócie ogólnikową można powiedzieć, że Nibbana oznacza całkowite wyzwolenie z kołowrotu życia i śmierci(samsara) oraz ogólnie wolność od konieczności karmienia się procesami wytwarzania i lgnięcia do pięciu agregatów(forma, odczucia, percepcje/postrzeganie, wytworzenia umysłowe, świadomość).

Często opisując Nibbanę używa się analogii do gasnącego ognia. Gasnący ogień oznacza uwolnienie i brak konieczności korzystania z paliwa, które go utrzymuje. Uwolniony ogień symbolizuje uwolniony
  • 1
@Dreampilot: dość ciekawe spojrzenie na temat. W sumie można dużo pisać, ale akurat ta kwestia jest dość niejasna i abstrakcyjna. Zapewne jeśli ktoś rozwinie elementy ścieżki i zawierzy jej to sam osobiście odczuje kiedy pojawi się smak przebudzenia, a wtedy zrozumienie przyjdzie bardziej naturalnie oraz na drodze doświadczenia. Na ten moment opisy nibbany to jak słowa człowieka, który posiada wzrok i próbuje opisać komuś niewidomemu jak wyglądają obrazy i jak to
  • Odpowiedz
@Dan188 Dokładnie tak. Żaden opis nie jest w stanie oddać smaku wody - ją trzeba spróbować samemu. Lub jak mówi chiński klasyk "Tao które można wyrazić słowami nie jest prawdziwym, odwiecznym Tao". Mistyki często nie wyrażają ostatecznej prawdy w konceptualnych terminach i języku. Mały przykład powyżej -- myśli taoistyczna. Ale wyjątkiem od tej reguły jest rdzenna myśl indyjska. Ze względu na dość spekulatywny charakter niektórych jej nurtów Hindusi jednak starali się choćby
  • Odpowiedz
Właściwy Wysiłek

§ 49. There are these four right exertions. Which four? There is the case where a monk generates desire, endeavors, arouses persistence, upholds & exerts his intent for the sake of the non-arising of evil, unskillful qualities that have not yet arisen… for the sake of the abandoning of evil, unskillful qualities that have arisen… for the sake of the arising of skillful qualities that have not yet arisen… (and)
  • 1
@Dreampilot: piszę głównie z perspektywy Theravady bo są ludzie odwołujący się do tej tradycji, którzy stosują retorykę jaką opisałem. Dualizm tyczy się każdego rodzaju treningu. Jeśli chodzi moralność jest to szczególnie kluczowe bo coś jest dobre, albo złe. Bez tej ramy nie da się ocenić danego działania. Jeśli chodzi o medytację Budda gdy opisuje uważność to chodzi mu o umiejętność utrzymywania czegoś w umyśle, zapamiętywania czegoś. Żeby rozwinąć uważność, która jest
  • Odpowiedz
  • 1
@Dreampilot: Co do trzeciego akapitu to Ajahn Chah w sumie miał taką opowieść ze swojego życia. Jak został mnichem miał problem z pragnienia względem kobiet. Aby pokonać to pragnienie postanowił, że nie spojrzy na żadną kobietę przez miesiąc. Przez miesiąc nie patrzył na żadną kobietę. Po tym całym wyzwaniu myślał, że spowoduje to osłabienie pragnienia, ale paradoksalnie pierwsza spotkana kobieta wywołała w nim ogromne pobudzenie. Strach przed objawieniem się w świadomości
  • Odpowiedz
Witam. Pewnie wielu z nas zagrało kiedyś z raz czy dwa partię szachów. Jeśli graliście w szachy lub jakieś komputerowe gry strategiczne zapewne wiecie, że nie da się wygrać bez poświęcenia niektórych figur. Podobnie sprawa się ma z rozwijaniem czynników ścieżki. Przyjemne jest myślenie, że można zjeść ciastko i mieć ciastko, ale nie da się tego wykonać.

Poważna pogoń za szczęściem wymaga poświęcania figur aby zdobyć lepsze pozycje. Ważne są wyrzeczenia. Z
@Dan188 Twoja argumentacja jest jak najbardziej słuszna ale TYLKO z punktu widzenia szkół hinayany. Zasygnalizowałem w ostatnim akapicie mojego komentarza o poglądach filozoficznych mahayany. Być może na to nie zwróciłeś większej uwagi ale to jest kwestia kluczowa – rozwój filozoficzny w mahayanie utworzył odmienne tło filozoficzne które dało zielone światło różnym praktykom które były niemożliwe w szkołach hinayany. 
Nie chodzi tylko o jogę seksualną, zakres tych praktyk jest szeroki i najlepiej będzie
  • Odpowiedz
  • 1
@Dreampilot: Co do twojego ostatniego akapitu. W sumie medytacja może być dobrą nauką jeśli chodzi o większe zrozumienie trzeciej szlachetnej prawdy. Medytacja rzeczywiście pokazuje, że wyzbywanie się pragnień, odpuszczanie itd. daje satysfakcję i dobre samopoczucie. W trakcie silnego skupienia jest zwyczajnie człowiekowi przyjemnie. A no i pamiętajmy na koniec, że normalny człowiek dalej nie musi być mnichem, ale może zastosować okresowe formy wyrzeczeń tak jak wyznaczenie dnia gdzie się stosuje bardziej
  • Odpowiedz
W Indiach mają ciekawą teorię na temat tego, dlaczego ludzie lubią sztukę. Opiera się na rozróżnieniu pomiędzy rzeczywistą emocją a jej smakiem. Mówią, że ludzie lubią sztukę – obejmuje to dramat, muzykę, literaturę, wszystkie sztuki piękne – ponieważ patrząc na przedstawienie konkretnej emocji tak naprawdę jej nie doświadczają. Smakują. Smak jest zawsze przyjemny, nawet jeśli przedstawiana emocja jest bardzo nieprzyjemna: strach, udręka lub smutek. Jeśli jest to dobrze przedstawione, widzom się to
@Dan188 No tak, przecież ja się nigdzie z tym nie kłócę. Po prostu mówię, że stwierdzenie "smak jest zawsze przyjemny" jest niezgodne z rzeczywistością. Smak nie zawsze jest przyjemny. Poza tym każdy ma inne upodobania smakowe. To co jednemu smakuje innego obrzydza. A wspomniane gówno wymieniłem jako prosty przykład na to, no bo przecież gówno też ma "jakiś" smak ale niekoniecznie oznacza to, że Ci smakuje, prawda? Horrory pomimo posiadania pewnego smaku
  • Odpowiedz
Cześć. Dzisiaj będzie trochę inaczej.
Właśnie opublikowałem 18-minutowy spacer po terenie dużej buddyjskiej świątyni w Sajgonie.
Wszystko z jednego ujęcia. Bez cięć, bez komentarza, bez zbędnego gadania w tle. Wszystkie niepożądane dźwięki usunięte. Tylko obraz i relaksująca mantra.

Materiał z komentarzem i informacjami o tym ciekawym miejscu zamieszczę trochę później, więc kto jest zainteresowany, niech trzyma rękę na pulsie.

Mój tag do obserwowania: #adrianztunelivietkongu.
Mój kanał na YT: https://www.youtube.com/@AdrianZTuneliVietkongu.
Będzie
AdrianZTuneliVietkongu - Cześć. Dzisiaj będzie trochę inaczej.
Właśnie opublikowałem ...
Jednym z ważnych pojęć w buddyzmie theravady jest pustka. Co oznacza owo pojęcie?

Pustka stanowi rodzaj percepcji. Percepcja pustki oznacza nie dodawanie niczego ani nie ujmowanie z informacji, które otrzymujemy na temat fizycznych i umysłowych procesów. Oznacza obserwację jedynie działania umysłu i zmysłów, nie dociekając czy cokolwiek się za nimi kryje. Ten sposób postrzegania można nazwać pustym. Postrzegamy doświadczenie na "surowo" nie szukając w nim głębi czy większego sensu. Celem pustki jest
  • 1
@Dreampilot: Prawdę mówiąc masz rację. O wiele lepiej by było wspomnieć o 5 agregatach, ale też nie lubię rozwlekać jakoś mocno postów. Tak przynajmniej kilka osób przeczyta i mniej więcej ma mały zarys czegoś. Ale rzeczywiście ten zarys tutaj jest z deka upośledzony. A co do sutt to cóż rzeczywiście nie wiadomo na ile dokładnie są słowami Buddy, ale sutty są najstarszym i najbliższym zbliżeniem do idei jakie głosił. Moim zdaniem
  • Odpowiedz
@Dan188 Widzę że niedługo moje komentarze będą zbędne ( ͡º ͜ʖ͡º)
Co do Buddhaghosa to chyba opierał się na tym jak buddyzm był praktykowany i rozumiany w 5 wieku AD. Od czasów Buddy minęło już ok. tysiąc lat. Więc różnice pomiędzy starymi sutrami a komentarzami są wynikiem tysiąc letniego rozwoju. Są różnice pomiędzy wczesnym buddyzmem i theravadą.
  • Odpowiedz
Cytat ze Świętego Augustyna:

Nie wychodź na zewnątrz, wróć do siebie samego, we wnętrzu człowieka mieszka prawda.


Te słowa katolickiego świętego wskazują na jasną duchową prawdę, by tego, co najważniejsza szukać w sobie. Są to jednak wskazówki połowicznie prawdziwe, że pozwolę wysnuć sobie tę śmiałą tezę. Nie chodzi nawet o przypomnienie sobie doktryny chrześcijańskiej, według której Bóg to byt osobowy, znajdujący się gdzieś poza nami (to już skłania nas do spoglądania niejako
budep - Cytat ze Świętego Augustyna: 
Nie wychodź na zewnątrz, wróć do siebie samego,...

źródło: krzyz

Pobierz
Te słowa katolickiego świętego wskazują na jasną duchową prawdę, by tego, co najważniejsza szukać w sobie. Są to jednak wskazówki połowicznie prawdziwe, że pozwolę wysnuć sobie tę śmiałą tezę. Nie chodzi nawet o przypomnienie sobie doktryny chrześcijańskiej, według której Bóg to byt osobowy, znajdujący się gdzieś poza nami (to już skłania nas do spoglądania niejako na zewnątrz, co tym bardziej może czynić słowa Augustyna nieco zaskakującymi, jak na świętego katolickiego).


@budep:
  • Odpowiedz
Także no jak sam widzisz doktryna chrześcijańska wprost mówi o tym, że Bóg w nas mieszka.


@bachuxd:

Tymczasem Jezus do swoich uczniów:

Mt 6:9: "A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje,"
  • Odpowiedz
Budda mówi o asawach , które można przetłumaczyć jako „ścieki”, zarówno w tym sensie, że wypływają, jak i w tym sensie, że nie są szczególnie czyste. Siła tych prądów, które wypływają z umysłu, może nas poprowadzić w dowolne miejsce. Zmysłowe pragnienia, poglądy, ignorancja; te prądy wypływają z umysłu, a my zwykle płyniemy z nimi. Tak naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, jak silne są, ponieważ nie próbujesz się im przeciwstawić. W rezultacie mogą
  • Odpowiedz
@Dan188: Może tak być.

Z wiki:
The asuras are said to experience a much more pleasurable life than humans, but they are plagued by envy for the devas, whom they can see just as animals perceive humans.[citation needed] The asuras of some inferior realms however, are malevolent (such as the corruptor Mara) and can be referred to as demons.[citation needed] They are alternatively called rakshasas.

edit:
The placement of the asura
  • Odpowiedz
Co oznacza odrodzenie w Buddyjskiej doktrynie?

W poprzednim poście objaśniłem w krótki ogólnikowy sposób prawo kammy. Prawo kammy jest ściśle powiązane z reinkarnacją, która jest formą "stawania się" w dużej skali. Czym jest owe "stawanie się"? Stawanie się to jest akt przyjęcia określonej tożsamości. W skrócie oznacza to(w przypadku małej skali) pojawienie się w umyśle świata myśli, który jest skupiony na konkretnym pragnieniu, a ty przyjmujesz ten "świat" i się na nim
  • 1
@Dreampilot: Co do stawania się to chodzi o słowo "Bhava" https://www.dhammatalks.org/suttas/glossary.html Bhava: Becoming. A sense of identity within a particular world of experience. The three levels of becoming are on the level of sensuality, form, and formlessness. Pada to słowo w suttach w takim kontekście. A co do wojownika to tutaj jest sutta: https://www.accesstoinsight.org/tipitaka/sn/sn42/sn42.003.than.html Budda tutaj mówi jasno, że wojownik pokonany w trakcie bitwy wypełniony nienawiścią, źle skończy. Oczywiście wiadomo Budda
  • Odpowiedz
Zwykle nie ufamy swoim myślom, ponieważ wiemy, że przejęliśmy wiele pomysłów od mediów i innych ludzi z naszego otoczenia, ale nasze nastroje i emocje wydają się być naprawdę nasze i tego, kim jesteśmy w chwili obecnej. W tym miejscu ważne są nauki Buddhy o zrozumieniu siebie. Nie musisz identyfikować się ze swoim nastrojem. Zawsze jest miejsce w umyśle, które jest po prostu świadome tych rzeczy. I warto jest nauczyć się stać w
  • Odpowiedz
Najdziwniejsze na zachodzie jest wyjmowanie nauk z ich oryginalnego kontekstu. W sensie niektórzy promują postawę, że życie jest super należy odpuścić, być biernym pasywnym, po prostu łapać każdą chwilę i się nią cieszyć. To jest dziwne. Według doktryny Buddy życie nie jest fajne i nie namawiał on do tego żeby cieszyć się zmysłowymi przyjemnościami. Praktykuje się po to aby być niezależnym od zmysłowości, a nie dlatego aby się cieszyć każdą chwilą patrząc
  • Odpowiedz
Buddyjskie nauczanie na temat kammy i odrodzenia to dwie doktryny, które są rzadko omawiane w zachodnich społecznościach dhammy. Czym jest kamma?

W skrócie kamma to prawo przyczyny i skutku. Każde działanie ma swój skutek. Na początku należy wyjaśnić, że istotą działania jest intencja, która nim kieruje. Intencje mogą być albo niezręczne – prowadzić do bólu; lub zręczne – prowadzić do przyjemności. Jak odkrył Budda, korzenie niezręcznych intencji wynikają z chciwości, niechęci lub
@Dan188: Cieszę się że podejmujesz jedną z najważniejszych idei w historii soteriologicznej myśli indyjskiej. Będę chciał poruszyć kilka tematów choć będzie to tylko powierzchowne zasygnalizowanie gdyż o każdym z tych zagadnień można napisać w kilkustronicowy oddzielny artykuł.
Gdybym pisał na temat karmy to zacząłbym właśnie od przedstawienia reinkarnacji z tego względu że refleksja nad wędrówką dusz doprowadziła do odkrycia lub też do ukucia idei karmy. Aby to było zrozumiałe musimy cofnąć
Dreampilot - @Dan188: Cieszę się że podejmujesz jedną z najważniejszych idei w histor...

źródło: Screenshot from 2021-07-02 17-36-54

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@Dreampilot: dzięki za tę obszerną odpowiedź. Co do hinduizmu to rzeczywiście oparłem się o to co mówią środowiska buddyjskie, a bezpośrednio nie posiadam jakiejś większej wiedzy na temat hinduizmu. A no i też nie chciałem się dużo rozpisywać w swoim poście. Pisałem tak aby było jak najmniej. Dlatego też nie poruszyłem tematu odrodzeń. Poruszyłem ten temat w taki sposób aby był przede wszystkim korzystny dla praktykującego. Tradycyjny buddysta widzi eony istnień
  • Odpowiedz
Gdy tworzymy ideę, że coś jest nami lub nasze, wtedy cierpimy.
Rzeczy mogą nam przynieść szkodę lub korzyść, w zależności od naszego zrozumienia. Dlatego Buddha nauczał, by przywiązywać wagę do siebie, do własnych działań, do wytworzeń umysłu. Gdy poczujemy skrajną miłość lub niechęć do kogoś lub czegoś, gdy będziemy szczególnie zaniepokojeni, zaprowadzi nas to do wielkiego cierpienia. To ważne, więc dobrze się temu przyjrzyj. Zbadaj te uczucia silnej miłości lub awersji i
  • Odpowiedz
Jak kler świętuje w Polsce swoimi bożymi ciałami i procesjami, to zamiast z tego zrobić atrakcję turystyczną „ooo patrzta turysty jaka kolorowa procesja zababonów!”, to wielkie oburzenie;
za to jak w oriencie, tamtejszy kler świętuje to Polaki zachwyty robią xD

Aż mi się przypomina jak się ludzie buddyzmem jarają, gdzie buddyzm to serce nacjonalizmu. #buddyzm #religia #hipokryzja
KingaM - Jak kler świętuje w Polsce swoimi bożymi ciałami i procesjami, to zamiast z ...

źródło: 4cf704c3df2c012d

Pobierz
@djtartini1: w jaki sposób buddyzm systemowo niesie ze sobą wiele brutalności? To nie buddyzm zazwyczaj a instytucje państwowe lub gdy pojawiają się powiązania przez niektórych mnichów. Ale nie ma czegoś takiego, że buddyzm to ideologia afirmująca przemoc. Po prostu jako masowa religia ma pewne degeneracje co jest normalne, ale nikt mi nie wskaże nawet jednego fragmentu w suttach gdzie Budda pozwalał na zabicie kogoś. Dlatego te czystki etniczne organizowane przez niektórych
  • Odpowiedz