Przedstawię różnicę i zmianę stanowiska pana prof. Stanisława Waltosia w podręczniku Proces karny. Zarys systemu. Porównanie dotyczy wydania z 2009 roku oraz wydania z 2020 roku.
Prof. Stanisław Waltoś to specjalista w zakresie historii prawa i postępowania karnego.
W podręczniku wydanym w 2009 roku znajdujemy następujące zdanie:
"Prezydent może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o
przestępstwo i o wykroczenie, również jeszcze przed prawomocnym
skazaniem, mimo że praktyka nie zna, jak na razie, wyjątków od
ułaskawiania dopiero po uprawomocnieniu się wyroku skazującego; mówiąc
inaczej, dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji
indywidualnej, skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych
restrykcji.
Na praktykę niewątpliwie
wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucje z 1921 r. oraz z
1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i
chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną
ingerencja w wymiar sprawiedliwości.
W wydaniu z 2020 roku napisano: "Prezydent RP może skorzystać z prawa łaski w każdej sprawie o przestępstwo i wykroczenie. Konstytucja nie odpowiada na pytanie, czy może on skorzystać z tego prawa jeszcze przed prawomocnym skazaniem. Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że dopuszczalne jest ułaskawienie w postaci abolicji indywidualnej skoro art. 139 Konstytucji nie czyni tu żadnych restrykcji. Jednakże do 16 XI 2015 r. Prezydent RP nigdy nie podjął takiej decyzji. Na tę praktykę niewątpliwie wpłynęła polska tradycja konstytucyjna (Konstytucje z 1921 i 1935 r. nie zezwalały na indywidualną abolicję w postaci ułaskawienia) i słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby ingerencją w wymiar sprawiedliwości. Przepisy art. 10 ust. 1 i 2 oraz art. 173 Konstytucji z 1997 r. żądają zaś jednoznacznie przestrzegania zasady trójpodziału władzy, a więc powstrzymywania się władzy wykonawczej od wkraczania na obszar władzy sądowniczej (por. uchwałę SN z 31 V 2017 r., I KZP 4/17, OSNKW 2017, nr 7, poz. 37), w której przyjęto, że prawo łaski, jako uprawnienie Prezydenta RP określone w art. 139 zd. 1 Konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu (osób skazanych). Tylko przy takim ujęciu zakresu tego prawa nie dochodzi do naruszenia zasad wyrażonych w treści art. 10 w zw. z art. 7, art. 42 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 175 ust. 1 i art. 177 Konstytucji. Uznano ponadto, że zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych".
Pan profesor niejako sam sobie przeczy, a ponadto zmienia trochę zdanie, np. w starszym wydaniu pisał "chyba słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby przedwczesną
ingerencja w wymiar sprawiedliwości", natomiast w nowszym wydaniu napisał "słuszne przekonanie, że taka abolicja byłaby ingerencją w wymiar sprawiedliwości" (czyli bez "chyba", bo nagle jest pewny danej wykładni prawa). Jak rozumiem, w wydaniu z 2009 roku pan profesor odnosił to zdanie początkowo tylko do konstytucji z 1921 r. i 1935 r. (w konstytucji z 1935 r. w art. 69 jest napisane "Prezydent Rzeczypospolitej władny jest aktem łaski darować lub złagodzić skazanemu karę, wymierzoną orzeczeniem prawomocnym, tudzież uchylić skutki skazania", jednak w nowszym wydaniu wygląda to tak jakby swoją interpretację odnosił też do aktualnej konstytucji, mimo iż nawet w tym nowszym wydaniu, parę zdań wcześniej napisał "Konstytucja nie odpowiada na pytanie, czy może on skorzystać z tego prawa jeszcze przed prawomocnym skazaniem". A różnica jest taka, że konstytucja z 1935 roku jasno pisała o prawomocnym orzeczeniu.
Jak pan prof. Waltoś magicznie zmienił zdanie ws. prawa łaski prezydenta
Przedstawię różnicę i zmianę stanowiska pana prof. Waltosia w podręczniku "Proces karny. Zarys systemu"Porównanie dotyczy wydania z 2009 i 2020 roku. Prof. Stanisław Waltoś to specjalista w zakresie historii prawa i postępowania karnego.
Reading1833 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 10
- Odpowiedz
Komentarze (10)
najlepsze
@Reading1833: a były przypadki stosowania prawa łaski wobec osób nie skazanych? Tzn. bez uprawomocnionego wyroku?
Pakuje się Kierwiński w buty Sienkiewicza...
Ten już popłynął