Wpis z mikrobloga

Roman Dmowski o niemieckim zagrożeniu, 1937 rok.

Dziś znów mamy przed sobą wielkie Niemcy, wprawdzie chwilowo osłabione, z niezagojonymi jeszcze całkiem ranami klęski wojennej, ale otwarcie wypowiadające swe pretensje do naszej ziemi nadbałtyckiej, do naszej części bogatego Śląska. Co te pretensje oznaczają?… Nic innego, jak dążenie do zniszczenia naszego, zdobytego dziś stanowiska niezawisłego państwa, do odcięcia nas od morza i od świata, uzależnienia od zachodniego sąsiada, zrobienia nas hołdownikami Niemiec, nałożenia nam daniny w nowożytnej formie, przez zniszczenie naszej wytwórczości i zalanie naszych rynków wyrobami niemieckimi. A w końcu — do uczynienia Polski prowincją niemiecką.


Powtarza się położenie z przed lat tysiąca. I jak przed lat tysiącem blisko myśl i czyn Mieszka i Chrobrego stworzyły wielkie, niezawisłe państwo polskie i uczyniły z nas wielki naród, tak dziś możemy być wielkim państwem i narodem — bo w naszym położeniu możemy istnieć tylko jako wielkie państwo — jedynie wtedy, gdy będzie nami rządziła idea wielkiego Króla, gdy będziemy wykonywali testament Chrobrego. Ten testament to wielka myśl państwa, obejmująca zagadnienie całego naszego polskiego bytu, ale nie tylko myśl: to czyn wytężony, czujność nie zasypiająca, to energia niespożyta, wyrażająca się w codziennych wysiłkach. Idea Chrobrego to nie jest pojęcie narodowego i państwowego bytu, jako „spoczynku na łonie wolnej Ojczyzny”: to idea niezmordowanego czynu, nieustannego wysiłku, ciągłego czuwania na wewnątrz państwa i na wszystkich jego granicach, to idea wreszcie sięgania daleko okiem i myślą, zataczania szerokiego kręgu swymi wpływami.

#niemcy #polska #dmowski #historia
Ryneczek - Roman Dmowski o niemieckim zagrożeniu, 1937 rok.
Dziś znów mamy przed sobą...

źródło: Dmowski

Pobierz
  • Odpowiedz