Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #janusze #januszebiznesu #januszeinformatyki #pomoctechniczna

No kurde, sąsiad mnie dobija. Dzwoni do mnie bym wpadł mu podłączyć PS3 pod router, bo zmienił dostawcę i router. Spoko. Wpisuje klucz wpa spisany na kartce - nie działa. Mówię mu - odpalaj lapka, bo dostanę się do hasła przez niego. No i odpala. Fajny dwuletni Asus, a chodzi... jak #!$%@? siedmioletni złom z 512mb ramu odpalony na windows 7. I nie, nie przesadzam. Klikam w ikonkę połączenia, a tego muli pięć minut i nie odpala ZWYKŁEGO OKIENKA Z LISTĄ SIECI. Na lapku siedzi głównie jego narzeczona - wieloryb ziemny, ciągle eNKa, eFBe i inne... pewnie naściągała jakiegoś gówna i się zasyfiło. No nic, wyciągam hasło, wpisuje do konsoli (okazało się że wystarczyło duże A zamienić na małe, na co nie wpadłem :/... ), i spoko, żadnego dzięki czy coś. To się z lekka zirytowałem, no ale bywa, nie straciłem więcej niż 15 minut.

I teraz najlepsze. Gość mi mówi, czy bym mu nie sformatował tego lapka. Powiedziałem, że spoko - 70zł. A on gały jak pięciozłotówki w stylu "alesotakdrogo", "dla ciebie to kilka chwil" i takie tam. To tłumaczę tukowi, że to nie kilka chwil, bo zachowanie wszystkich jego plików będzie trwało trochę, zresztą za wiedzę się płaci. Zrezygnowany odprowadza mnie "no jak coś to się odezwę, jak będę mieć TYLE kasy". I jeszcze ironiczne pytanie "ile to pochodzi? rok?" to mówię "dopóki go znowu się nie zepsuje". No #!$%@? mac. Tuki #!$%@?ą jakiś gówien na lapka i się dziwią, że chodzi jak kilkuletni złom. Ściągają wszystkie gówniane toolbary, adwary w stylu "ZAINSTALUJ SE FLASZA" a potem zdziwko, że laptop, który w normalnych rękach biłby rekordy szybkości w odpalaniu tych zasranych FB czy NK, chodzi wolniej niż pierwszy Xbox odpalający Windowsa XP. A potem te tuki mają pretensje że "IM KOMP NIE CHODZI". No gurwa mać. To jest tak, jak chce się coś mieć na siłę, nie znając tego zastosowań ani podstaw obsługi... PODSTAW KUŹWA.

Zanim ktoś się dowali do ceny, to tak, jest drogo, bo będę pewnie musiał skompletować sterowniki i wypalić je oraz inne niezbędne programy na płytę DVD... no way, że podłącze pendrive a co dopiero swojego lapka, do tego siedliska wirusów. To tak jakby do pacjenta z Ebolą podchodzić z otwartą raną z zamiarem pocałowania go w usta. Dajcie też jakieś live-cd z antywirusami w miarę możliwości, bo jestem pewny, że trzeba będzie odsyfić dysk zanim zrobię jakiekolwiek kroki ku backupowaniu rzeczy.
  • 6
  • Odpowiedz
@Lipka91: po sąsiędzku więc odliczyłem VAT i marżę pracowników xD A na serio dla mnie to normalna kwota.

@jurandrulez: chce te pliki zachować, może zobaczę jakieś nagie fotki jego laski ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@Jofiel: no way, nie lubię się w tym #!$%@?ć. Największym wirusem jest zawsze użytkownik.
  • Odpowiedz