Wpis z mikrobloga

@hahacz: jako pseudochemik tłumaczę to sobie tak: 1. woda jest cieczą a nie gazem z uwagi na siłę wiązań wodorowych w niej występujących 2. rozpylając wodę w powiatrzu ograniczamy jej połączenia z innymi cząsteczkami, tym samym ograniczając potrzebną ilość energii do rozerwania wiązań wodorowych + zwiększamy całkowitą powierzchnie wody 3. woda błyskawicznie paruje, a następnie jako para ma bardzo dużą powierzchnie i łatwo zamarza. Pewnie #!$%@? ale zakładam, że to coś
@JakSieNiePodobaToZdynki: No ale zamarza nie tylko para, ale cale wzglednie duze kulki goracej wody (podczas gdy zimnej nie zdaza i spadna ciagle jako plynna woda), ponadto rowniez w szklance goraca woda zwykle zamarza szybciej niz zimna. Facet w tym filmie (pod jego koniec) wylal tez goraca wode na snieg i to samo zrobil obok z zimna i goraca zamarzla szybciej niz zimna.